Osoby życia konsekrowanego mają być znakiem sprzeciwu i źródłem światła w świecie „zepsutym i przewrotnym” – mówił abp Marek Jędraszewski w bazylice Mariackiej w Krakowie podczas Mszy św. z okazji Dnia Życia Konsekrowanego.
Metropolita krakowski podkreślił, że „czystość jest sprzeciwem wobec hedonizmu, który przejawia się w tragicznym niekiedy w skutkach haśle „Róbta co chceta”, które jest destrukcyjne w odniesieniu do głębokiej sfery życia ludzkiego jakim jest czystość serca.
W homilii abp Marek Jędraszewski mówił, że we współczesnej kulturze od czasu Oświecenia, to człowiek został określony jako światłość i pojawiła się nowa definicja prawdy.
– Zgodnie z definicją Oświecenia, pojawił się czas, w którym wreszcie ludzie zaczęli myśleć po swojemu, odrzucając Bożą Ewangelię. I zaczęło się nowe, wielkie zmaganie między światłością prawdziwą, Jezusem Chrystusem, a tym co w swojej pysze głosi i czyni człowiek – wyjaśniał arcybiskup. – Wielkie zmaganie, które już trwa od kilku wieków i swoimi skutkami sięga po czasy dzisiejsze. I na przekór tym ludzkim osądom i wyobrażeniom o tym, czym jest światłość, głosimy ciągle tego samego Chrystusa, który jest światłością świata – dodał.
W jego ocenie, w tym wielkim zmaganiu ze światem, Kościół głosi prawdę Ewangelii. – Człowiek jest światłością świata i ma nieść światu Boże światło i stąd świadomość tego kim, jesteśmy jako chrześcijanie – podkreślił, dodając, że codzienność chrześcijańskiego życia ma stawać się chwałą oddawaną Bogu.
Zdaniem hierarchy człowiek powinien uświęcać się poprzez coraz większą prawość serca i sprawiedliwość okazywaną Bogu i drugiemu człowiekowi, a przede wszystkim przez życie w prawdzie, ponieważ przez pogłębiania w sobie światłości rodzą się „najbardziej prawdziwe i głębokie międzyludzkie więzy”.
– Jeżeli chrześcijanin na mocy chrztu świętego jest i ma być w całym swoim życiu światłością dla świata, to w szczególny sposób odnosi się to do wszystkich osób życia konsekrowanego, którzy mają być źródłem światła w świecie „zepsutym i przewrotnym”. – Takie muszą być wasze dążenia ożywiające każdego dnia, to co wyraziliście w swoich ślubach czystości, ubóstwa i posłuszeństwa – powiedział metropolita krakowski.
Podkreślił, że są to śluby, które stanowią wyraźny sprzeciw wobec tego świata. – Ubóstwo jest sprzeciwem wobec tej współczesnej mentalności, według której bogactwo jest miarą wartości drugiego człowieka – tłumaczył hierarcha. – Bo czystość jest sprzeciwem wobec hedonizmu, który przejawia się także w tym, jakże tragicznym niekiedy w skutkach haśle „Róbta co chceta”. Także w odniesieniu do tej tak innej, głębokiej sfery życia ludzkiego jakim jest czystość serca – dodał.
– Jakże destrukcyjne jest to „Róbta co chceta” i wiemy jakim staje się świat, który idzie za tym hasłem, właśnie w tej dziedzinie. I jak wspaniałą cnotą jest owa czystość serca złożona Panu w ofierze by była darem, światłem i drogą do zbawienia – kontynuował arcybiskup.
Jego zdaniem, posłuszeństwo to kolejny znak sprzeciwu wobec tego świata, który „każe każdemu z nas za wszelką cenę wywyższać się ponad innych, by realizować własne ja, a z życia tworzyć jeden, przerażający wyścig szczurów”.
Arcybiskup podkreślił, że złożone śluby znajdują i muszą znajdować swoje konkretne przełożenie na codzienność. – Nie ma prawdziwego życia życiem ślubami bez zmagania, bez cierpienia, bez codziennego ponawianego ofiarowania siebie, by się spalać i w ten sposób coraz bardziej wchodzić w tajemnicę Boga – mówił do osób konsekrowanych abp Jędraszewski.
Za: www.deon.pl