– Codziennie w tym miejscu gromadzimy się, aby wspólnie zanosić nasze modlitwy do Boga pełnego miłosierdzia przez wstawiennictwo naszego błogosławionego, któremu nie był i nie jest obojętny żaden człowiek – powiedział we wprowadzeniu do liturgii o. Krzysztof Świderek, gwardian i proboszcz łagiewnickiego klasztoru.
– Tutaj dawniej i dziś wielu otrzymuje łaski, o które w ufnej modlitwie prosi – dodał franciszkanin.
W Eucharystii, obok licznie zgromadzonych wiernych, uczestniczyli ojcowie franciszkanie wraz ze swoim prowincjałem o. Wiesławem Pyzio i rektorem seminarium o. Mirosławem Bartosem oraz księżą diecezjalni z Łodzi i Zgierza.
Metropolita łódzki, odnosząc się do Krzyża i zawieszonego na nim Chrystusa z rozpostartymi ramionami wskazał, “że ramiona ukrzyżowanego są otwarte i przygarniają do siebie każdego człowieka, który tylko zechce przyjść do Ukrzyżowanego. Jedną z postaci, które przygarniały ludzi na wzór Chrystusa, był niewątpliwie bł. Rafał Chyliński”.
– Przygarniał chorych, przygarniał biednych, rozdawał wszystko, co było w klasztornej kuchni. Te szlachetne gesty przygarniania niekoniecznie musiały podobać się jego współbraciom. On wiedział: musi przygarniać, na wzór Chrystusa! Nie ma innej drogi dla niego. Przygarniać dobrym słowem, pożywieniem i odzieżą, ale przede wszystkim przygarniać Bożym przebaczeniem, którego mógł udzielać z konfesjonału. Stąd męczennik konfesjonału, stąd jego służba ludziom zagubionym, bolejącym, szukającym pociechy u Boga, który objawił nam swoje miłosierdzie w swoim Synu ukrzyżowanym – podkreślił abp Marek Jędraszewski.
Przed błogosławieństwem przełożony klasztoru łagiewnickiego ofiarował metropolicie łódzkiemu oraz prowincjałowi franciszkanów ikonę o. Rafała Chylińskiego, “aby modlitwy i prośby były odtąd zanoszone przez wstawiennictwo błogosławionego z Łagiewnik”.
Po Mszy św., w kaplicy, gdzie znajduje się trumna z doczesnymi szczątkami bł. Rafała Chylińskiego, odmówiono modlitwy i uczczono jego relikwie.
KAI/jp
Za: www.deon.pl