Jak co roku wierni z archidiecezji wrocławskiej zebrali się w bazylice trzebnickiej na odpuście ku czci św. Jadwigi Śląskiej. Tym razem obchodzili jubileusz 850. rocznicy urodzin śląskiej księżnej. Mszy świętej przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławskiej.
W sobotę 12 października do grobu patronki archidiecezji wrocławskiej wędrowała liczna piesza pielgrzymka z Wrocławia. Na drugi dzień, w niedzielę, Mszę świętą odpustową odprawił abp Kupny. Przypomniał, że Jadwiga Śląska pomimo tego, że była księżną i po ludzku sądząc miała bardzo wiele do stracenia, wybrała dobrowolne ubóstwo jako drogę do osiągnięcia zbawienia.
– Mocno to kontrastuje z postawą bogatego młodzieńca z Ewangelii, który zatroskany o swoje życie po śmierci pyta Jezusa: „Co mam czynić, by osiągnąć życie wieczne”. Zanim Chrystus udzielił odpowiedzi, najpierw wyjaśnił mu, kto jest dobry i w jaki sposób wyraża się to w ludzkim życiu. Dobroć Boga przewyższa dobroć ludzką. Nawet nie może być z nią porównywana. Dlatego Jezus mówi: „Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg” – nauczał pasterz Kościoła wrocławskiego.
Tłumaczył, że to Bóg w swojej mądrości i dobroci podpowiada, jak urządzić swoje życie, by zabezpieczyć je na wieczność. – Chrystus uzależnił nasze życie wieczne, nasze zbawienie od tego, jak my będziemy podchodzić do bliźnich tu na ziemi. Ta odpowiedź nie powinna nas dziwić. W innym miejscu Jezus mówi: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili”. Święta Jadwiga dobrze to rozumiała i dlatego całe jej życie było służbą przepełnioną miłością do człowieka: zwłaszcza chorego i ubogiego – mówił abp Kupny.
Zaznaczył, że Jezus nie potępia bogactwa i dóbr ziemskich jako takich. Wśród Jego przyjaciół był przecież Józef z Arymatei, człowiek bogaty. Tym, co Jezus potępia, jest przesadne przywiązanie do pieniędzy, majętności, uzależnienie swojego życia od nich. A do tego trzeba dodać chciwość, która jest źródłem nieszczęścia.
– Jezus nie zostawia nikogo bez nadziei zbawienia. Nawet bogacza. Uczniowie pytają: któż może być zbawiony:? „U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga”. Problemem nie jest to, czy bogaty się zbawi, ale który bogaty się zbawi. Św. Augustyn powiada, że wielu stara się zakopać swoje pieniądze w ziemi, dlaczego nie zakopać ich w niebie, gdzie byłyby bezpieczne i zachowałyby się na zawsze. Bóg ofiaruje ci tragarzy w osobach ubogich. Oni udają się tam, gdzie Ty masz nadzieję kiedyś dotrzeć. Bóg zwróci te pieniądze, kiedy człowiek trafi do nieba – stwierdził abp Kupny.
Przyznał, że datki składane na rzecz ubogich nie zmienią tego świata, nie zaradzą wszystkim potrzebom. To nie udało się także św. Jadwidze, pomimo że regularnie ogołacała książęcy skarbiec. Bardziej chodzi o to, by częścią tego, co posiadamy, służyli potrzebującym.
– Nie przywiązuj się do materialnych wartości. Służ nimi bliźnim. Tak, jak święta Jadwiga, nasza patronka. Ona miała, ale potrafiła się tym dzielić. Nie rozumiał tego bogaty młodzieniec. Posmutniał i odszedł. Pewnie posmutniał także Chrystus. Po tak pięknej rozmowie spotkał się jednak z odmową. Jego zaproszenie do pójścia za Nim zostało odrzucone – przypomniał metropolita wrocławski.
– W ciągu ostatnich lat, kiedy schronienia przed wojną szukali nasi sąsiedzi z Ukrainy, a teraz kiedy pomocy potrzebują ludzie dotknięci powodzią, pokazaliśmy, że potrafimy się dzielić, jesteśmy wrażliwi na ludzkie nieszczęście. Myślę, że św. Jadwiga może być z nas dumna, że jej przykład troski o ubogich rezonuje w naszym życiu. Idziemy właśnie jej drogą. Myślimy o tych, którzy potrzebują naszego wsparcia – mówił hierarcha.
W ramach odpustu jadwiżańskiego abp Józef Kupny wręczył wiernym medale świętej Jadwigi Śląskiej, najwyższe odznaczenie dla świeckich w archidiecezji wrocławskiej, za całokształt pracy pracy na rzecz Kościoła
Metropolita wrocławski poświęcił także odrestaurowany ołtarz boczny w bazylice trzebnickiej.