Z okazji 70. rocznicy tego wydarzenia w środę 6 sierpnia o godz. 18:30 w kościele św. Klemensa Hofbauera na Woli zostanie odprawiona uroczysta Msza św., której będzie przewodniczył o. Prowincjał Janusz Sok. Eucharystię poprzedzi półgodzinny koncert pieśni patriotycznych, zatytułowany “70 lat pamięci o walczących i pomordowanych na Woli”. Po Mszy nastąpi złożenie wieńców i kwiatów przy Pomniku Pomordowanych Mieszkańców Woli, który znajduje się przy kościele św. Klemensa.
W pierwszych dniach powstania w klasztorze przy ulicy Karolkowej został utworzony punkt powstańczy. Ojcowie przenieśli się do piwnic, udzielając pomocy i schronienia okolicznym mieszkańcom. W dniu 5 sierpnia oddziały powstańców były zmuszone wycofać się w kierunku Starego Miasta. Nad ranem 6 sierpnia Niemcy otoczyli klasztor i wszystkie osoby w nim przebywające przeprowadzili pod eskortą do kościoła św. Wojciecha przy ul. Wolskiej, w którym był urządzony obóz przejściowy. Tam redemptoryści zostali oddzieleni od grupy. Następnie wyprowadzono ich na teren pobliskiej fabryki Kirchmayera i Marczewskiego. Tam zostali zabici strzałami w tył głowy. W dalszej kolejności Niemcy przeprowadzili egzekucję ludności cywilnej. Według szacunków historyków, w pierwszym tygodniu sierpnia hitlerowcy wymordowali ok. 50 tys. mieszkańców Woli, realizując rozkaz eksterminacji całej ludności powstańczej Warszawy.
Tragiczne wydarzenie sprzed 70 lat zostało upamiętnione 4 lata temu pomnikiem, który stanął w miejscu egzekucji, naprzeciw kościoła św. Wojciecha. Pomnik ma wysokość 2,5 metra i wyobraża habit zakonny (czarny granit) wtopiony w biały krzyż. Na pomniku umieszczono napis: “Pamięci 30 zakonników redemptorystów i około 2 tysięcy mieszkańców Woli zamordowanych przez Niemców w fabryce Kirchmayera i Marczewskiego w dniu 6 sierpnia 1944 roku. Pozostali wierni Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie”. Dalej następują nazwiska zamordowanych zakonników. Pomnik zaprojektował Marek Moderau.
Inicjatorem pomysłu postawienia pomnika byli mieszkańcy parafii św. Klemensa, świadkowie tamtych tragicznych wydarzeń. Pamiętają oni pomoc jaką redemptoryści świadczyli miejscowej ludności. Ojcowie do końca spowiadali, odprawiali Msze św., wydawali skromne posiłki, dawali schronienie przerażonym parafianom i mieszkańcom Woli w piwnicach klasztornych i w pomieszczeniach pod kościołem. Spodziewali się, że po wkroczeniu Niemców do klasztoru czeka ich śmierć, mieli propozycje ucieczki do Śródmieścia, a jednak wytrwali do końca.
Za: www.redemptor.pl