Na organizacjach pozarządowych będzie spoczywała coraz większa odpowiedzialność za ludzi ubogich, ponieważ prognozy nie pozostawiają złudzeń. Coraz więcej ludzi będzie potrzebowało pomocy, a rządy państw nie potrafią tego robić, bo pochłaniają większość środków przeznaczonych na ten cel. Z każdego dolara do kasy państwa idzie aż 60 centów – mówił Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha. Przypomniał, że myśliciel Adam Smith nie był ekonomistą, ale teologiem, prowadził katedrę teologii moralnej, a w swojej książce „Teoria uczuć moralnych” zawarł filozoficzne podstawy ekonomii zgodnej z katolicką nauką społeczną. Urodzinowe spotkanie było okazją do podziękowań wszystkim dobroczyńcom Fundacji, wolontariuszom, a także sponsorom. Atrakcją uroczystości był spektakl opowiadaczy bajek z Grupy Artystycznej „Bajarki”. Odbyła się także aukcja afrykańskich batików, którą poprowadził aktor Cezary Żak oraz afrykański jarmark, z których dochód zostanie przeznaczony na dzieła misyjne prowadzone przez Fundację SALVATTI.pl.
5-lat-salvatti-01.jpgPallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl swoją nazwą przywołuje dwie postaci: rzymskiego kapłana św. Wincentego Pallottiego i kupca Jakuba Salvatiego. Obaj żyli w pierwszej połowie XIX wieku. Jakub Salvati z poświęceniem angażował się w zbieranie funduszy na dobroczynne działania założyciela pallotynów. Fundacja SALVATTI. pl od ponad pięciu lat podąża jego śladem. Powołała ją do istnienia w 2008 Prowincja Chrystusa Króla Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (SAC). Fundatorem jest przełożony Prowincji ks. Józef Lasak. Fundacja wspiera działalność misyjną Sekretariatu Misyjnego Księży Pallotynów. Dąży ona do pozyskiwania funduszy nie tylko w kręgach Kościoła, ale również poza nim, by angażować wszystkich ludzi dobrej woli, dlatego organizuje zbiórki w supermarketach, pojawia się ze swoim stoiskiem na festynach, zamieszcza ogłoszenia reklamowe w mediach itp.
W ciągu pięcioletniej działalności Fundacja wspomogła remont starego klasztoru w Biłohirii (Białogórzu) na Podolu (Ukraina), by zmienił się w przytulny dom dziecka. Pallotyni przejęli go w 1993 r. Bardzo szybko wyremontowali jedną z naw kościoła, która starcza na potrzeby duszpasterskie obecnej parafii, a pozostała część klasztoru służy dzieciom. Obecnie mieszka w nim już dziesięcioro małych lokatorów.
5-lat-salvatti-03.jpgInnym dziełem, wspieranym przez Fundację, jest Dom im. Jana Pawła II dla dzieci ulicy w Kolumbii – „Casa Hogar”. Przebywa w nim dwadzieścioro troje dzieci, które od poniedziałku do piątku pod okiem opiekunów odrabiają lekcje i korzystają z zajęć pozalekcyjnych. Gdyby nie „Casa Hogar”, nie miałyby szansy na edukację, a czas spędzałyby głównie na ulicy. Przykładem, jak opieka pallotyńskich misjonarzy zmienia na lepsze życie kolumbijskich dzieci, jest Dayana, która trafiła do „Casa Hogar” pięć lat temu. Wychowuje ją tylko babcia, która nie umie pisać ani czytać. Teraz dziewczynka ma szansę zdać egzamin do szkoły średniej. Chce zostać pielęgniarką, by w przyszłości opiekować się swoją babcią.
Jednym z najważniejszych zadań Fundacji w tej chwili jest wspieranie budowy kościoła i działającego przy nim centrum kultury dla młodzieży na Malowance – dzielnicy Żytomierza na Ukrainie. Na nową świątynię, położoną w centralnym miejscu dzielnicy, z utęsknieniem czekają miejscowi wierni. W czasie zimowo-wiosennych roztopów wielu osobom, zwłaszcza starszym, nie udaje się dojść na nabożeństwa do obecnej kaplicy na uboczu, bo prowadzi tam nierówna, błotnista droga. Przy świątyni powstaje kompleks sal, które będą służyć jako centrum kultury dla młodzieży. Będą się w nim odbywały m.in. lekcje języka polskiego, zajęcia muzyczne i plastyczne. Aby pozyskiwać fundusze na ten cel, sprzedawane są książeczki do kolorowania dla dzieci pt. „Malowanka dla Malowanki”. Ta nietuzinkowa publikacja mogła się ukazać dzięki ilustratorowi Pawłowi Maszerowskiemu, który w ramach wolontariatu wykonał rysunki motywów nawiązujących do ukraińskiej kultury i polsko-ukraińskiej historii.
5-lat-salvatti-08.jpgInną publikacją, z której dochód zostanie przeznaczony na cele misyjne, jest niedawno wydany audiobook „Jedno życie to za mało”, przybliżający życie i duchowość św. Wincentego Pallottiego, założyciela Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, czyli Księży Pallotynów.
W Afryce Fundacja skupia się na wspieraniu edukacji kleryków. Na ten cel przeznaczy w tym roku środki z jednego procenta podatku, by Afryka się usamodzielniała. Hasło tegorocznej kampanii brzmi „Twoja pomoc procentuje”. Dowodem na to, że jest ono mocno zakorzenione w rzeczywistości, jest ks. Ignacy Mugobe z Konga. Ukończył studia w seminarium pallotyńskim w Ołtarzewie, przyjął święcenia kapłańskie i teraz angażuje się w pracę wśród swoich rodaków.
W Rwandzie Fundacja wspiera misjonarzy w ich przeciwdziałaniu analfabetyzmowi. Promuje akcję prenumeraty dla afrykańskich dzieci czasopisma „Hobe” („Witaj”), dzięki któremu mogą one uczyć się czytać i pisać. Na tym polu Fundacja intensywnie współpracuje ze szkołami. W tym roku największe zaangażowanie w tym zakresie wykazał Samorządowy Zespół Szkół Nr 1 w Opatowie. Uczniowie zorganizowali na rzecz akcji „Hobe” bożonarodzeniowy kiermasz urozmaicony afrykańskimi zabawami i degustacją kawy, na który zaprosili nauczycieli, rodziców i lokalne władze.
Przy Fundacji od początku działa wolontariat. To grupa młodych ludzi zaangażowanych w dzieła ewangelizacyjne i społeczne. Do tej pory pracowali z Romami na Słowacji. Na Ukrainie pomagali w prowadzeniu wakacyjnych obozów młodzieżowych. Wyjeżdżali także do Kolumbii, Albanii, Rosji, Gruzji i Rwandy. Obecnie rusza kolejna fala przygotowań do pracy misyjnej. Na przełomie grudnia i stycznia w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie odbył się obóz dla wolontariuszy, w którym uczestniczyło 10 osób. Kolejna dziesiątka kandydatów do pallotyńskiego wolontariatu spotka się na weekendowym wyjeździe już wkrótce.
Ważną gałęzią działalności Fundacji jest edukacja globalna i promowanie tematyki misyjnej. W tym celu co miesiąc organizowane są debaty misyjne. Odbywają się one na Pierwszym Piętrze Centrum Myśli Jana Pawła II. W ostatnich miesiącach poruszane były tematy: „Dwie twarze misji: duchowni i świeccy”, „Pan Bóg w parafii czy na stadionie” , podejmujący kwestię nowej ewangelizacji, a także „Rytualny ubój świąt”, podczas której zastanawiano się nad europejską tradycją i tożsamością.
Idąc z duchem czasu Fundacja stara się wykorzystać w swoich działaniach na rzecz innych środki z funduszy UE oraz międzynarodowych form wsparcia dla projektów pomocowych i edukacyjnych.
Fundacja organizuje także akcje „emergency”, wspomagając ludzi, którzy ucierpieli z powodu wojen, np. mieszkańcy Demokratycznej Republiki Konga czy Syrii oraz ofiary klęsk żywiołowych.
Te wszystkie działania są możliwe dzięki zaangażowaniu współpracowników i darczyńców, którym Fundacja jest niezwykle wdzięczna.
Monika Mostowska /Warszawa
URODZINY FUNDACJI SALVATTI.PL okazją do refleksji o odpowiedzialnym biznesie
Na organizacjach pozarządowych będzie spoczywała coraz większa odpowiedzialność za ludzi ubogich, ponieważ prognozy nie pozostawiają złudzeń. Coraz więcej ludzi będzie potrzebowało pomocy, a rządy państw nie potrafią tego robić, bo pochłaniają większość środków przeznaczonych na ten cel. Z każdego dolara do kasy państwa idzie aż 60 centów – mówił Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha podczas uroczystości zorganizowanej z okazji 5. „urodzin” Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl.
Spotkanie odbyło się w Pałacu Lubomirskich w Warszawie, siedzibie Business Centre Club, które objęło Fundację Salvatti.pl swoim patronatem. Przewodnią myślą była społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR). Robert Gwiazdowski przypomniał, że szkocki myśliciel, Adam Smith nie był ekonomistą, ale teologiem, prowadził katedrę teologii moralnej, a w swojej książce „Teoria uczuć moralnych” zawarł filozoficzne podstawy ekonomii zgodnej z katolicką nauką społeczną.
W uroczystości wzięli udział ks. Józef Lasak, przełożony prowincjalny Polskiej Prowincji Chrystusa Króla Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, ks. dr Grzegorz Młodawski, sekretarz ds. misji polskiej prowincji Chrystusa Króla, a zarazem przewodniczący Rady Fundacji, ks. Jaroslaw Olszewski, misjonarz pracujący na Ukrainie od 23 lat, Marcin Przeciszewski, szef Katolickiej Agencji Informacyjnej, ks. Mariusz Wedziuk, dyrektor programowy Radia Warszawa, ks. Janusz Stańczuk, redaktor naczelny miesięcznika „Tak Rodzinie”, a także darczyńcy i współpracownicy Fundacji oraz przedstawiciele mediów.
Urodzinowe spotkanie było okazją do podziękowań wszystkim dobroczyńcom Fundacji, wolontariuszom, a także sponsorom: firmie Grupa Strategia, Zakładom Mechanicznym Wiromet SA, Kancelarii Prawniczej Gładysz i Żerański sp. j. oraz Pallotyńskiemu Biuru Pielgrzymkowo-Turystycznemu Peregrinus.
Atrakcją uroczystości był spektakl opowiadaczy bajek z Grupy Artystycznej „Bajarki”. Odbyła się także aukcja afrykańskich batików, którą poprowadził aktor Cezary Żak oraz afrykański jarmark, z których dochód zostanie przeznaczony na dzieła misyjne prowadzone przez Fundację SALVATTI.pl.
Monika Mostowska
FUNDACJA SALVATTI.PL: Fascynacja mediów Franciszkiem to szansa (debata)
Fakt, że są tacy, którzy krytycznie mówią o papieżu Franciszku, to nic strasznego. W Kościele zawsze tak było. Polemika środowisk konserwatywnych z postępowymi jest wpisana w naturę dialogu, który istnieje w Kościele katolickim. Tak brzmiał jeden z wniosków debaty pt. „Kogo smuci radość Franciszka?”, zorganizowanej 30 stycznia przez Pallotyńską Fundację Misyjną SALVATTI.pl na 1 Piętrze Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie. W gronie panelistów zasiedli ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski – duszpasterz Opus Dei, pochodzący z ojczyzny Franciszka, Krzysztof Skórzyński – dziennikarz „Faktów” TVN oraz Łukasz Kobeszko – ekspert Centrum Myśli Jana Pawła II.
Gesty i bezpośrednie zachowania papieża Franciszka, na których koncentrują się media świeckie, przyciągają do Kościoła tych, którzy dotychczas stronili od wiary katolickiej. – Media mainstreamowe spijają każde słowo z ust papieża i to jest szansą dla Kościoła. Grzech z niej nie skorzystać – mówił Krzysztof Skórzyński. Przyznał jednocześnie, że media świeckie mniej interesuje doktryna i nauczanie papieskie niż gesty i postawa, ponieważ reprezentują one interesy nie tylko katolików, ale także osób niewierzących i krytycznie nastawionych do Kościoła. Ostrzegał jednak media świeckie przed nadinterpretacją słów i zachowań papieża, co zdarza się dość często.
Prelegenci przyznali także, że błędem jest przeciwstawianie Franciszka Benedyktowi XVI. Chociaż – jak zauważył ks. Moszoro-Dąbrowski – to również nic nowego w historii Kościoła. Faktem jest, że osoby myślące tradycyjnie krytykują Franciszka i oskarżają go o zrywanie z tradycją i umniejszanie urzędu papieża. Po części wynika to z tego, że gesty papieża nie zawsze są odpowiednio wyjaśniane. Przykładem jest chrzest udzielony dziecku rodziców, którzy żyją w związku niesakramentalnym. – Przyznam, że nawet mnie, entuzjaście Franciszka, zapaliła się czerwona lampka – przyznał Skórzyński. Jego zdaniem w Stolicy Apostolskiej powinien być ktoś, kto pilnuje przekazu papieża, by sytuacje takie jak ów chrzest nie budziły kontrowersji i wątpliwości, że np. papież nie ceni małżeństwa. Ks. Moszoro – Dąbrowski tłumaczył, że ten gest Franciszka trzeba rozumieć w kontekście jego nauczania już w Buenos Aires, kiedy wyrażał niepokój, iż jest coraz mniej ludzi ochrzczonych i nie powinniśmy dopuszczać, by całe pokolenia pozostawały bez chrztu. Zdaniem Łukasza Kobeszko, właśnie ta katecheza powinna być przypomniana w kontekście chrztu dziecka ze związku niesakramentalnego, bo żyjemy w epoce, w której 100 proc. działań dochodzi do nas przez media. Ks. Moszoro-Dąbrowski jednak tłumaczył, że papież dopiero uczy się relacji z mediami i podkreślał, że ten gest chrztu był wezwaniem do nawrócenia i do stawiania sobie pytań, co robimy, żeby dotrzeć do ludzi, którzy żyją bez sakramentu.
Krzysztof Skórzyński zauważył, że papież Franciszek niesie swoją postawą przekaz pierwotnego chrześcijaństwa, które raduje się wiarą. Jednocześnie zachęcał dziennikarzy – katolików do pracy w mediach świeckich, bo to, jak przedstawiają one rzeczywistość, jest wypadkową poglądów dziennikarzy danego medium. – Nie ma odgórnych nacisków, by źle mówić o Kościele – podkreślał, zauważając, że dziennikarz – katolik inaczej przygotuje materiał o sprawach Kościoła niż dziennikarz niewierzący.
mm / Warszawa
Za: InfoSAC 02/02/2014 [04]