130 lat temu Kościół potwierdził, że to jest miejsce niezwykłe. Dziś przybywamy tu, by podziękować Bogu za Maryję – mówił bp Edward Białogłowski podczas Mszy św., której w Uroczystość Wniebowzięcia NMP przewodniczył w Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. 15 sierpnia mija 130. rocznica koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej.
Przywołując rocznicę koronacji obrazu, który czczony jest przez wiernych z Polski i zagranicy, bp Białogłowski podkreślał, że święto Wniebowzięcia NMP jest dziękczynieniem Bogu za Maryję: Matkę Jezusa, Matkę Kościoła i Matkę naszą. „Maryja umieszczona jest między niebem a ziemią, wyniesiona do niebieskiej chwały, ale spoglądająca na tę ziemię. Maryja, ciągle trzymając Jezusa, pokazuje, że On przezwycięża wszelkie zło, jeśli Mu zaufamy” – mówił hierarcha.
Rzeszowski biskup pomocniczy wezwał do radości, której źródłem jest wiara, że „my też znajdziemy się tam, gdzie Ona, najpierw z duszą, a w dniu ostatecznym także z ciałem”. „Przychodzimy na to święte miejsce, aby podziękować Maryi za wzór, ale także za orędownictwo. Ona poszła do nieba, aby się wstawiać za nami, aby pośredniczyć w naszym zanoszeniu uwielbienia Panu Bogu, aby uczestniczyć w naszej modlitwie przebłagalnej za nasze grzechy i grzechy całego świata” – nauczał.
„Stając dzisiaj na Kalwarii przed Maryją patrzymy i słuchamy o Jej pouczeniach, byśmy byli gotowi nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują. Wierząc Bogu mamy pamiętać, że życie przyniesie nam wiele doświadczeń, ale szatan nie zniweczy Bożej rzeczywistości prawdy, sprawiedliwości, miłości Kościoła świętego” – dodał.
Według hierarchy, święto Wniebowzięcia jest również przypomnieniem, że „nie mamy tu stałego mieszkania, jesteśmy ludem w drodze”. Dodał jednak, że choć nasza ojczyzna jest w niebie, to pielgrzymujemy do niej drogami ziemskiej ojczyzny, a sierpień jest miesiącem „szczególnie ojczyźnianym”. „Dziś polecamy tych, którzy dzisiaj kierują losami naszej Ojczyzny, aby mieli odwagę, siłę i moc, by realizować hasła roku 1980, które wróciły na polskie sztandary: Bóg, honor, ojczyzna. Gdy się skreśli którekolwiek z nich, wszystko kładzie się gruzem” – podkreślił biskup.
Sanktuarium pasyjno-maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej jest najstarszą i największą w Europie KALWARIĄ.
W 1641 r. bernardyni otrzymali obraz Matki Bożej Płaczącej, podarowany przez Stanisława z Brzezia Paszkowskiego. Obraz ten na polecenie biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika przeniesiono z kościoła do zakrystii, gdzie miał pozostawać do czasu wyjaśnienia jego cudownego charakteru. Piętnaście lat później władze kościelne uznały obraz Matki Bożej Płaczącej za łaskami słynący i zezwoliły na jego publiczną cześć i umieszczenie ponownie w kościele głównym. Koronacji obrazu dokonał 15 sierpnia 1887 r. biskup krakowski Albin Dunajewski.
Kalwaria Zebrzydowska była ulubionym miejscem modlitwy św. Jana Pawła II. Od najmłodszych lat Karol Wojtyła przybywał tu ze swoim ojcem z pobliskich Wadowic. Pielgrzymował również jako kapłan i arcybiskup, a także dwukrotnie (w 1979 i 2002 r.) jako papież.
Rocznie przybywa do Kalwarii Zebrzydowskiej blisko 2 mln pielgrzymów z kraju i zagranicy.
Za: www.kalwaria.eu