Konferencje, nabożeństwa, msze… to był bardzo intensywny czas. Uczestnicy zmierzyli się także, jak co roku, z grą terenową. Motywem przewodnim była wędrówka Izraelitów przez pustynię i tego też dotyczyły zadania. Zapowiedzią gry była konferencja o. Marcina Drąga, podczas której mówił o wejściu Izraelitów na pustynię. Młodzi jednak udowodnili, że ani wyzwania, ani wędrówki im nie straszne i doskonale poradzili sobie z zadaniami.
Dla Mojżesza pobyt na pustyni był ważnym momentem w jego życiu. Czy Kalwaria może być taką „pustynią”? Oczywiście, że tak! Ale to nie wszystko. Takim miejscem może być także szkoła albo nasz pokój. Pustynia ma tę cechę, że stwarza dobre warunki do spotkania się z Bogiem. Na Kalwarii widać to bardziej. Stwarzamy sobie warunki, by usłyszeć Pana Boga w swoim życiu.
Uczestnicy po powrocie z ZFSMu mają być krzakami, które płoną dla innych. Stwarzamy warunki do tego, żeby Boże zamiary wobec tych młodych ludzi się dokonywały. Dyrektor Spotkań – o. Marcin Drąg – stwierdza: „Chciałbym, żeby to był Kościół żywy, prawdziwy, który jest świadomy; młodzież, która jest świadoma wartości, tego, że są Kościołem, że wszyscy stanowią Ciało Chrystusa. W samej koncepcji Kościoła kryje się cel każdego Spotkania Młodych”.
Koniec ZFSMu nie oznacza braku możliwości jego kontynuowania po wyjeździe z Kalwarii. Boga możemy spotkać w każdym momencie naszego życia. Wystarczy tylko pozwolić Mu działać, a On na pewno nie pozwoli nam spłonąć.
Marta Górka