Home WiadomościZ kraju 105 urodziny dowodem Bożej hojności. S. Gabriela Helena Sporniak, michalitka świętuje 105 lat życia

105 urodziny dowodem Bożej hojności. S. Gabriela Helena Sporniak, michalitka świętuje 105 lat życia

Redakcja

michalitki.pl18 czerwca Zgromadzenie Sióstr św. Michała Archanioła wraz z s. Gabrielą Sporniak dziękowało Bogu za dar jej życia z okazji 105. rocznicy urodzin (17.06.2011r.). Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Rektor Kazimierz Radzik, były przełożony generalny księży michalitów. Powodów do świętowania było więcej, ponieważ także w tym roku przypada 85 rocznica ślubów zakonnych s. Gabrieli oraz bez mała 100 lat pobytu w Zgromadzeniu, od kiedy jako kilkuletnie osierocone dziecko znalazła dom w michalickiej rodzinie. W to dziękczynienie poprzez modlitwę i swoje błogosławieństwo włączył się również Ojciec Święty Franciszek. W liście, który otrzymała Jubilatka, zapewnił, że wraz z nią dziękuje Bogu za dar Jej życia i powołania, za gorliwą, charyzmatyczną posługę i wszelkie dobro, jakie zaistniało w Zgromadzeniu Sióstr św. Michała Archanioła dzięki Jej pracy i poświęceniu oraz życzył obfitych darów duchowych w dalszym sędziwym życiu osobistym i zakonnym. Przekazanym błogosławieństwem objął nie tylko s. Gabrielę i Zgromadzenie, ale również wszystkich obecnych na uroczystości, wśród których oprócz siostrzanej wspólnoty zakonnej, była licznie zebrana rodzina naturalna, przedstawiciele Gminy Miejsce Piastowe, a także zaprzyjaźnieni kapłani.

Przełożona generalna m. Natanaela Bednarczyk w słowie powitania przed uroczystością odwołała się do Ps. 90, gdzie czytamy: „że miarą życia jest lat siedemdziesiąt, a osiemdziesiąt gdy jesteśmy mocni”, w tym kontekście stwierdziła, że s. Gabriela jest wyjątkiem Bożej miary i dowodem Jego hojności i opatrzności. Stanowi dzięki temu dla wspólczesnych członków rodziny michalickiej żywy pomost między teraźniejszością a początkami Zgromadzenia, sięgającymi przełomu XIX i XX wieku. Jest świadkiem życia służebnicy Bożej Matki Anny Kaworek, współzałożycielki Zgromadzenia, u boku której przeżyła 20 lat oraz pierwszych michalitek, do których sama należy. Do postulatu została przyjęta mając 16 lat i w 1928 r. już w szeregach tworzącego się Zgromadzenia, przeżywała radość jego kościelnego zatwierdzenia. Pan Bóg pozwolił jej doczekać wieku sędziwego i przeżywać go w pełnej świadomości, pogodzie ducha oraz z wdzięcznością za wszystko czego doświadczyła w swoim życiu. Oddała je z całym zaangażowaniem w służbie Kościołowi i Ojczyźnie, nie tylko przez modlitwę, ale przez konkretną pracę, przede wszystkim na rzecz dzieci biednych i potrzebujących pomocy, do których szczególnie skierowany jest michalicki charyzmat.

W pierwszych latach życia zakonnego s. Gabriela została wytypowana do grupy sióstr, które poprzez kwestę, przemierzając Polskę, pozyskiwały środki potrzebne na budowę domu w Miejscu Piastowym oraz na wychowywanie i kształcenie w duchu bł. ks. Bronisława Markiewicza osieroconych, zgromadzonych przy siostrach dzieci. W 1938 r., otrzymała misję organizacji nowego domu zakonnego w Skaryszewie i działającego przy nim przedszkola. Kiedy na skutek działań wojennych ochronka przestała istnieć, s. Gabriela została skierowana przez władze zakonne do pobliskiego Radomia i otrzymała kolejne zadanie organizowania domu zakonnego w parafii św. Jana Chrzciciela. Tam siostry miały prowadzić kuchnię dla okolicznych kapłanów. Był to szczególnie trudny okres, s. Garbiela jako przełożona, odpowiedzialna za nową wspólnotę, musiała dodawać siostrom otuchy i odwagi, aby pomimo ciężkich warunków, trwającej wojny, braku żywności i opału, podejmowały powierzone im prace oraz niosły także pomoc innym potrzebującym. Pod koniec wojny siostry, za jej staraniem, objęły prowadzenie w sąsiednim budynku placówki wychowawczej, w której przebywało wówczas ok. 80 osieroconych przez wojnę dzieci. Po ciężkich zmaganiach z wieloma niedostatkami doprowadziły zakład do rozkwitu. Siostra Gabriela sama wychowana w duchu markiewiczowskim, również te wartości religijne i patriotyczne, starała się zaszczepiać w serca powierzonych jej wychowanków. Jednak w 1949 r. Dom Dziecka upaństwowiono, władze komunistyczne usunęły s. Gabrielę ze stanowiska kierowniczki, zwolniono z pracy także inne siostry, przejęto całkowicie dom i pieczę nad dziećmi. Dom w Radomiu na Grodzkiej podzielił los kilkunastu placówek wychowawczych prowadzonych w ówczesnym czasie przez Zgromadzenie. W tej sytuacji s. Gabriela została przeniesiona na placówkę do Szydłowca, gdzie po raz kolejny podjęła posługę przełożonej domu zakonnego i zajmowała się również haftem. Pomimo, że nie wróciła już bezpośrednio do pracy wychowawczej z dziećmi, ich los, szczególnie tych biednych i opuszczonych, jako michalitce, nie pozostawał obojętny i za nich ofiarowywała swoją pracę i modlitwę. W czasie swego długiego życia s. Gabriela wielokrotnie pełniła funkcję przełożonej i odpowiedzialnej za różne wspólnoty zakonne, w sumie przez 40 lat, a w latach 1959-65 byłą także radną w Zarządzie Zgromadzenia. Od 1995 r. przebywa w Miejscu Piastowym. Szycie szat liturgicznych i haft to jej specjalność, to zajęcie, któremu poza modlitwą i koniecznymi innymi pracami, poświęciła w większości swoje życie. Na stulecie śmierci Założyciela w 2012 r., sama licząc wówczas już ponad sto lat podjęła zadanie uszycia 100 stuł, które zostały w większości przekazane na potrzeby Sanktuarium św. Michała Archanioła i bł. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym oraz na misje. S. Gabriela pomimo upływu lat jest osobą pogodną, towarzyską, rozmodloną. Jak sama wyznaje: „…dużo się modlę. Codziennie wstaję o 3.30. Zapalam lampkę i zaczynam: odmawiam różaniec, koronkę do Miłosierdzia Bożego za dusze w czyśćcu, drogę krzyżową, modlitwy do Ojca Założyciela i do Anioła Gabriela. Wszystko na głos, żeby Pan Bóg słyszał. Kiedy byłam mała, sprzątałam w pokoju Matki Anny Kaworek. Siedziała zawsze w kąciku i się modliła. Ja robię podobnie. Jak skończę, to dopiero się ubieram. Muszę prędko, bo o szóstej jest msza w kaplicy. Więc kiedy siostry przychodzą, ja już jestem w ławce i czekam. Tak się nauczyłam, że rano najlepiej się modlić, bo potem w ciągu dnia za dużo jest roboty”.

Matka generalna zwracając się w swym słowie podczas jubileuszowych uroczystości do Kochanej i Czcigodnej Jubilatki, pytała o receptę:
– Jak starzeć się i pozostać młodą duchem, michalitką,
– Jak być 100 lat w zakonie i zawsze szczęśliwą w powołaniu,
– Jak doświadczać wiele trudów i mieć wciąż pogodną twarz,
– Jak przyjmować przeciwności i wierzyć, że u kresu jest Bóg,
– Jak cierpieć z Jezusem i dla Jezusa w skrytości, a dla bliźniego mieć wciąż wesoły uśmiech.
– Jak przeżyć tyle niepewności i wytrwale ufać, że będzie to, czego chce Bóg.
– Jak nadal wiernie iść za Jezusem, gdy nogi już nie chcą chodzić?

W odpowiedzi przedstawiła s. Gabrielę jako „jedyną i unikatową żywą księgę, zapisaną 20-letnim wspólnym życiem i wspólnym zmaganiem o nasze „bycie” ze sł. Bożą Matką Anną Kaworek”. To tam u bł. Bronisława Markiewicza i Matki Anny, w przekazanym przez nich charyzmacie, należy szukać recepty.

Powierzenie się Opatrzności Bożej we wszystkich momentach życia, potrójna praca: duchowa, umysłowa i fizyczna oraz powściągliwość, czyli poprzestawanie na tym co konieczne, dzielenie się z innymi posiadanym dobrem oraz wypracowywanie dobra wspólnego, to wartości, w których bł. ks. Markiewicz, założyciel michalickich zgromadzeń i twórca zakładów wychowawczych, upatrywał nie tylko rozwój i siłę jednostki, ale całego społeczeństwa czy narodu. Te wartości stanowiły tożsamość Heleny Sporniak, jako michalitki, gdy zakładała przedszkole w Skaryszewie, czy Dom Dziecka w Radomiu, stanowiły tą tożsamość gdy większość swego życia poświęcała ukrytej pracy, haftując sztandary dla różnych instytucji, szaty liturgiczne na potrzeby kościołów w Polsce czy na misjach. Stanowią tą tożsamość także dziś, gdy trwa wiele godzin na modlitwie, polecając Bożej Opatrzności sprawy Zgromadzenia, Kościoła, Ojczyzny i świata, gdy swym wstawiennictwem ogarnia dzieci i wychowawców.

O tym jak ponadczasowe i aktualne są wartości wychowawcze, z którymi utożsamia się nasza Jubilatka, świadczy fakt, że przedstawiciele Przedszkola w Skaryszewie szukając z racji 75-lecia powstania instytucjonalnej opieki nad dziećmi w ich miejscowości materiałów archiwalnych o pierwszej ochronce, po nieoczekiwanym spotkaniu z jej 102-letnią Założycielką, postanowili obrać ją Patronką Przedszkola, uzasadniając swój wybór między innymi słowami: „Bardzo istotna jest dla niej modlitwa oraz sumienne wykonywanie pracy, w której dała się poznać jako osoba zaangażowana, pełna miłości, oddana dzieciom i drugiemu człowiekowi. Szlachetna postać siostry Gabrieli Sporniak i jej postawa życiowa staje się inspiracją do wielu działań w wychowaniu i kształceniu dzieci”.

Życzymy Drogiej Jubilatce, aby jak najdłużej była dla nas skarbcem zakonnej historii, z którego można wydobywać rzeczy stare i nowe. Aby była mądrością, która nie mędrkuje, ale z doświadczenia wie, co ma prawdziwą wartość, co jest cenne i co tak naprawdę liczy się na wieczność.

/opr. s. Maksymiliana Ciepała/

www.michalitki.pl

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda