Najważniejszym punktem była Msza św. koncelebrowana, sprawowana przez moderatorów Grup, której przewodniczył br. Krzysztof Czeczko, redaktor naczelny „Głosu Ojca Pio”, dyrektor Wydawnictwa Serafin. W homilii m.in. przypomniał o skromności Ojca Pio, który nie chciał skupiać uwagi na swojej osobie, a tylko dawać świadectwo działania Bożego. Również temu miały służyć fenomeny występujące w jego życiu, jak stygmaty, bilokacja czy jasnowidzenie.
Po Mszy św. czciciele Świętego Stygmatyka spotkali się w domu katechetycznym. Animatorzy Grup przedstawili poszczególne wspólnoty, formację religijną i działalność w środowisku. Np. w Jaśle, po kanonizacji Jana Pawła II, z inicjatywy Grupy Modlitwy powstało 10 róż różańcowych. Grupa z Bliznego wprowadziła zwyczaj adoracji Najświętszego Sakramentu wspólnie z innymi parafianami. Jasielska, podobnie jak krośnieńska, ma wolontariuszy pracujących w hospicjum. Prawie wszystkie Grupy z Podkarpacia są zarejestrowane w sekretariacie GM w San Giovanni Rotondo. Powszechną bolączką jest naturalne ubywanie członków tych wspólnot i brak w nich ludzi młodych.
Gościem krośnieńskiego spotkania był Jan Budziaszek z Krakowa, muzyk od 30 lat publicznie dający świadectwo swojego nawrócenia, a przy tym głębokiej wiary. Na wysłuchanie jego opowiadania i wspólne z nim odmówienie różańca doszło wielu krośnian, przez co sala im. św. o. Pio (ok. 300 miejsc) wypełniła się po brzegi. Zapowiedziane w programie „świadectwo nawrócenia” miało jednak inny charakter. Można by je zatytułować „świadectwo nawróconego”. Pan Jan nie opowiadał tego, jak z artysty prowadzącego grzeszne życie stał się ewangelizatorem. Ciekawie mówił za to, jak zaufanie w Bożą opiekę pomaga mu w życiowych sytuacjach. Liczne, nieprawdopodobnie niekiedy, wydarzenia jakie mu się przytrafiają, umacniają jego wiarę w Opatrzność Bożą, obecność przy nim Matki Bożej i Anioła Stróża. Oto kilka myśli z wypowiedzi J. Budziaszka: “Świadomość poddania się woli Bożej ułatwia przetrwanie trudności. Jeżeli Pan Bóg coś daje, należy Mu za to dziękować, a jeśli coś odbiera, dziękować dwa razy. (…) Czasem próbujemy Pana Boga kupić, modląc się: zrobię to i to, tylko Panie Boże spełnij moją wolę. Tymczasem Bóg może mieć całkiem inne zamiary niż my chcielibyśmy. (…) Do pomocy Stwórca daje nam świętych, dlatego ich trzeba prosić o pomoc w zrozumieniu życiowych doświadczeń. (…) Wszystko, co dobre i złe, co zdarza się w naszym życiu, jest łaską od Boga. Także każdy spotkany człowiek ma do odegrania w naszym życiu jakąś rolę zaplanowaną przez Boga”.
Swoje przypadki zgrabnie łączył z rozważaniami tajemnic różańca odmawianego z wszystkim obecnymi. To, jak doszło do głębokiej przemiany w jego życiu, pan Jan opisał w książce „Sam bym tego nie wymyślił”. Te oraz inne np. „Dzienniczek perkusisty” można było nabyć u autora. Każdy chciał też zdobyć osobistą dedykację.
W kolejnej części spotkania br. Krzysztof Czeczko mówiąc o postawach ludzi wierzących, odwoływał się do przykładów opowiadanych przez Jana Budziaszka. Zachęcał do czytania Pisma Świętego i rozważania Słowa Bożego. Posłużył się przy tym tekstem Ewangelii o postawie apostołów po śmierci Chrystusa. Gdy idący do Emaus rozmawiali o Jezusie, On przyłączył się do nich i wyjaśnił im wątpliwości. – Tak samo my, kiedy w trudnych sytuacjach będziemy rozmawiać o Bogu, przyłączy się do nas i pomoże. Przekonamy się, że nie zostawia nas samych – powiedział br. Krzysztof.
Spotkanie zakończyło wspólne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego. Przed wyjazdem wielu, korzystając z okazji rozmawiało z Janem Budziaszkiem i pozowało do pamiątkowego zdjęcia przy figurze św. Ojca Pio.
Tekst i zdjęcia: Krzysztof Kamiński