25 lat temu powstała prowincja św. Maksymiliana Braci Mniejszych Konwentualnych. Jubileusz ten stał się okazją do świętowania, ale – jak się okazało – świętowania franciszkańskiego. Cóż to znaczy?
Zdaje się, że czasem świętowanie jest okazją do pompy, powtarzania wyświechtanych zdań czy przelewania z pustego w próżne potoku słów. Dziś jednak w Gdańsku, gdzie franciszkanie i wierni świętowali 25 lat istnienia prowincji, udało się tego uniknąć — jubileusz nie był po prostu kolejnym momentem do odbębnienia i zaliczenia. Stał się tym, co stanowi fundament franciszkańskiego życia, co zawarte jest w samej nazwie zakonu, to jest konwentualność, a więc bycie razem, a więc wspólnota, a więc poczucie, że nie jestem sam, ale jestem „z” i „dla” innych. Taką właśnie franciszkańską wspólnotę udało się zbudować od godz. 11.oo w pięknym wnętrzu kościoła Trójcy Świętej w Gdańsku. Sama świątynia, chociaż znacznie, znacznie starsza od prowincji, dziś jednak tętniła życiem jakby sama co dopiero skończyła 25 lat. Zresztą można się było tego spodziewać, bowiem wielką, kilkusetosobową wspólnotę stanowili wierni z franciszkańskich parafii, którzy na co dzień żyją i oddychają duchem franciszkańskim.
Przy wejściu na dziedziniec sędziwego gdańskiego konwentu każdy uczestnik otrzymał dobrze przygotowaną książeczkę, w której znalazł teksty liturgiczne na cały dzień, historię prowincji, jej dzieła, a także adresy kontaktowe wszystkich franciszkańskich parafii i klasztorów. Gości witała też pogodny zespół instrumentów dętych. Na początku zebranych powitał Wikariusz Prowincji o. Mariusz Fałkowski, a zaraz potem rozpoczęła się projekcja filmu przygotowanego przez platformę powstałą w prowincji przed rokiem FranciszkanieTV. Film ukazał początki prowincji, o których opowiedzieli pierwsi Ministrowie Prowincjalni, współczesną szeroką działalność zakonników oraz pełne optymizmu spojrzenie w przyszłość (którym podzieliło się dwóch ostatnich prowincjałów). Ogromny ekran ustawiony przed ołtarze umożliwił wszystkim obejrzenie prezentacji.
Zaraz po filmie rozpoczęła się Eucharystia, na którą zaprosił nas piękny śpiew chóru (wraz z którym o oprawę muzyczną dbała także schola). Mszy św. Przewodniczył Minister Generalny z Rzymu o. Marco Tasca. Wraz z nim przybył o. Jerzy Norel, Wikariusz Generalny, a przed laty prowincjał prowincji św. Maksymiliana oraz Asystenci Generalni o. Jacek Ciupiński i o. Tadeusz Świątkowski, kustosz z Kanady o. Wacław Sokołowski i kustosz z Kenii o. Tadeusz Brzozowski, Minister Prowincjalny z Warszawy o. Mirosław Bartos i Minister Prowincjalny z Krakowa o. Jarosław Zachariasz wraz z braćmi z zarządu prowincji. Prowincja św. Maksymiliana była reprezentowana przez braci z każdego klasztoru w Polsce i każdego kraju, w którym bracia posługują (Kanada, Kenia, Niemcy, Włochy, Szwecja, Litwa). Zaproszenie na uroczystości przyjął także Prezydent Miasta Gdańska pan Paweł Adamowicz.
Ogromne wrażenie na słuchających zrobiła homilia Ministra Generalnego. O. Marco mówił z typową włoską werwą, obficie gestykulując, podnosząc głos, ale przede wszystkim przekazując niezmiernie ważne rzeczy. Tłumaczący o. Robert Leżohupski miał niełatwe zadanie, bowiem południowy temperament Ojca Generała sprawiał, że niekiedy zapominał, że mówi do słuchaczy nie rozumiejących włoskiego i nie pozostawiał miejsce na tłumaczenie. Przypomniał on przede wszystkim swym braciom o fundamencie, jakim jest świadectwo życia. O podstawowej roli, jaką jest wspólnota zakonna w klasztorze. Że duszpasterstwo jest na drugim miejscu, bo zakon nasz nie jest zakonem Księży Mniejszych Konwentualnych, ale zakonem Braci. Pytał także ile serca dajemy wspólnocie. Słowa te poruszały nie tylko franciszkanów.
Po homilii nastąpił wzruszający i ważny moment — Minister Prowincjalny o. Adam Kalinowski, gospodarz miejsca, w imieniu całej prowincji odnowił śluby na ręce Ministra Generalnego w synowskim geście poddaństwa. Wszyscy bracia powtarzali słowa ślubów.
Po Komunii św. głos zabrał Wikariusz Generalny, po nim Minister Prowincjalny o. Mirosław prowincji matki, jak nazywana jest prowincja warszawska Matki Bożej Niepokalanej (bo to z niej właśnie wydzielona została 25 lat temu prowincja św. Maksymiliana), a po nim Minister Prowincjalny o. Jarosław z Krakowa — z prowincji babki (prowincja krakowska jest najstarszą prowincją franciszkańską w Polsce). Na zakończenie głos zabrał Prezydent Gdańska pan Paweł Adamowicz.
Od razu po liturgii wszyscy szybko przemieścili się do autokarów i samochodów, by wyruszyć na drugą część święta — na Wyspę św. Franciszka.
Tu na gości czekał ciepły posiłek (bigos, żurek z wkładką, kiełbasa i drożdżówki z herbatą). Przygotowane zostały różne stoiska z książkami, informatorami dotyczącymi działalności poszczególnych grup w prowincji, a także kiermasz zorganizowany przez Sekretariat Misyjny. Na scenie występowały schole i zespoły na co dzień grające i śpiewające w kościołach prowincji. Goście, których według szacunku o. Romana Zioły, odpowiedzialnego za projekt Wyspa św. Franciszka, było około 700, zwiedzali też obiekty znajdujące się na wyspie, przede wszystkim domek Alberta Forstera.
Spotkanie zakończyły Nieszpory za zmarłych, którym przewodniczył prowincjał o. Adam. Minister Prowincjalny otrzymał dary dla prowincji od parafii (szczególną uwagę trzeba zwrócić na obecność wiernych ze Stanów Zjednoczonych — choć nasza prowincja nie ma tam swego klasztoru, to jednak bracia posługują w parafii w Bridgeport). Końcowe błogosławieństwo zakończyło ten niezwykły dzień.
Bogu niech będą dzięki za prowincję św. Maksymiliana i za wszystkich ją tworzących — franciszkanów i wiernych, którzy stanowią część rodziny św. Franciszka.
Więcej (video i zdjęcia) na: www.franciszkanie.gdansk.pl