Jubileusz kard. Franciszka Macharskiego i kard. Mariana Jaworskiego w Kalwarii Zebrzydowskiej

W sobotę, 26 czerwca 2015 r. kard. Franciszek Macharski i kard. Marian Jaworski obchodzili w Bazylice Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej jubileusz 65-lecia święceń kapłańskich.

Kazanie podczas uroczystej Mszy św. wygłosił kustosz Sanktuarium, o. Azariasz Hess OFM. Oto jego treść.

Eminencje, Dostojni Jubilaci: Ks. Kard. Marianie i Ks. Kard. Franciszku!
Ks. Bp Marianie, O. Bp Damiannie, Księża Infułaci, Prałaci,
Ojcze Kajetanie – Sekretarzu i Delegacie O. Prowincjała, Ojcze Józefie – Definitorze,
Czcigodni Kapłani i godne czci Siostry Zakonne,
Przyjaciele, Znajomi i zaproszeni Goście,
Umiłowani Siostry i Bracia – witajcie w domu Matki!

Gromadzi nas w dniu dzisiejszym u stóp świętych ołtarzy i przed obliczem Kalwaryjskiej Matki niecodzienna uroczystość, kiedy to w ufnej modlitwie wraz z Najdroższymi naszym sercom Księżmi Kardynałami Marianem i Franciszkiem, pragniemy wyśpiewać radosne Te Deum za niezwykły jubileusz 65-lecia Święceń Kapłańskich.

Ks. Kard. Franciszek obchodził tę rocznicę 2 kwietnia br. roku i przypadła ona w Wielki Czwartek, gdy wspominaliśmy 10 rocznicę odejścia do Domu Ojca, Świętego Papieża Jana Pawła II, zaś Ks. Kard. Marian dokładnie dwa dni temu, 25.06., a ponieważ przyjął je w kalwaryjskiej świątyni, omodlonej przez pokolenia Pielgrzymów, pragnął tę rocznicę przeżyć właśnie tutaj, wraz ze swym Przyjacielem Kard. Franciszkiem. Móc dziś Was gościć, Dostojni Jubilaci, to wielki zaszczyt dla naszego Sanktuarium i dla Bernardynów, Stróżów tego miejsca, pragnących w ten sposób spłacić dług wdzięczności wobec Książąt Kościoła, którym tak wiele zawdzięczają: za ich przychylność, życzliwość, bliskość i przyjaźń, za umiłowanie tego miejsca i świadectwo wiary, których świadkami i adresatami byliśmy przez lata pasterskiej posługi Ks. Kard. Franciszka, jako Arcybiskupa Metropolity Krakowskiego i Ks. Kard. Mariana, jako Arcybiskupa Metropolity Lwowskiego, a wcześniej jako Dziekana Papieskiego Wydziału Teologicznego, a następnie jako Rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Dodać trzeba, „byliśmy wdzięczni – i wciąż jesteśmy”! Nasza wdzięczność dziś wyrażona poprze tę radosną i podniosłą uroczystość, wpisuje się w Księgę Wydarzeń Sanktuarium Kalwaryjskiego i trwać będzie także wtedy, gdy nas już nie będzie, dokładnie tak samo, jak trwa pamięć o Fundatorach, o Dobrodziejach i o Pielgrzymach, z których największym i najważniejszym był Św. Jan Paweł II.

Prosiłeś Ks. Kard. Marianie, by jubileuszowa homilia nie była laurką. Ufam, że nie będzie. Ale jeśli gromadzi nas dziękczynienie, o czym wspomniał na początku O. Bp Damian, to zasadnym jest, abyśmy uświadomili sobie, za kogo i za co Panu Bogu dziękujemy. Przede wszystkim dziękujemy Panu Bogu za Was, za Wasze powołanie, a poprzez Was – za każde powołanie, którym Pan Winnicy i Żniwa obdarza swój Kościół.Św. Jan Paweł II – tak bliski naszym, a Waszym sercom szczególnie – mówił: „Każde powołanie kapłańskie w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka… Wobec wielkości tego daru czujemy, jak bardzo do niego nie dorastamy… Dlatego też, gdy w różnych okolicznościach – na przykład z okazji kapłańskich jubileuszy – mówimy o kapłaństwie i dajemy o nim świadectwo, winniśmy to czynić w postawie wielkiej pokory, świadomi, iż Bóg nas “wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski” (2 Tm 1,9). Równocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że ludzkie słowa nie są w stanie udźwignąć ciężaru tajemnicy, jaką kapłaństwo w sobie niesie” (Dar i Tajemnica, I). Pan Bóg Wszechmogący, przed 65 laty uczynił Was uczestnikami tej przedziwnej Tajemnicy, ale można powiedzieć, że zrobił to o wiele wcześniej, to znaczy już wtedy, gdy w młodości odkrywaliście ów dar w sobie, słysząc w sercu głos zapraszającego Chrystusa: Pójdź za mną… i wypłyń na głębię!

A pamiętać trzeba, że były to dla Kościoła bardzo trudne czasy w powojennej rzeczywistości, szczególnie wtedy, gdy Seminarium Lwowskie wyrzucone zostało przez władze sowieckie i zrządzeniem Bożej Opatrzności znalazło schronienie tu, w Kalwarii, pod płaszczem Matki Bożej! Już wtedy łaska Pańska z Wami była i hartowała Was, przygotowując do spełnienia misji, ku której pewnie w najśmielszych marzeniach nie wybiegaliście! I tak dobrze Was, Czcigodni Jubilaci, owa łaska „zahartowała”, że dziś możemy razem z Wami świętować Jubileusz, który mierzony ilością przeżytych lat wierności powołaniu nazywany jest „żelaznym”! Papież Benedykt XVI mówiąc o powołaniu, powiedział, że na drodze każdego kapłana stanął jakiś kapłan… i jego świadectwo wiary. Tak było i w Waszym wypadku. Jakże nie wspomnieć niezłomnego Księcia Kard. Adama Sapiehy, Metropolity Krakowskiego, który swą pasterską troską otoczył powołania, jakie wzbudził Pan w czasie wojny i po wojnie, wśród których był Ks. Karol Wojtyła i obecny wśród nas Ks. Franciszek Macharski, dziś Abp senior Metropolii Krakowskiej?! I jak nie wspomnieć pełną troski, bohaterską wręcz postawę Abpa Eugeniusza Baziaka, który nie chcąc pozwolić, aby zmarnowało się ani jedno powołanie, znalazł dla swych duchowych synów azyl tu, w Kalwarii, gdzie Seminarzyści w zaciszu klasztoru zdobywali formację do kapłaństwa nie tylko z książek, ale nade wszystko dotykając tajemnic wiary, jakie kryje w sobie kalwaryjskie Sanktuarium…

Wy, Czcigodni Jubilaci, otrzymawszy od Boga ewangeliczny skarb – łaskę powołania, nie ukryliście tego skarbu, ani też nie zachowaliście go tylko dla siebie. Pomnożyliście powierzone Wam dary i talenty. Docenił je Kościół i Ojciec Święty, gdy ustanowił Was Pasterzami ważnych na mapie wiary Metropolii: Ks. Kard. Franciszka na stolicy Św. Stanisława BM w Królewskim Krakowie, a Ks. Kard. Mariana Administratorem Apostolskim Archidiecezji Lwowskiej z siedzibą w Lubaczowie, a następnie Arcybiskupem Metropolitą Lwowskim. W ten sposób Opatrzność postawiła Was na drodze pokoleń kapłanów – wśród których i my jesteśmy – i którzy widząc w Was przykład wierności Chrystusowi, kształtowali i nadal kształtują swoje powołanie!

Dostojni Jubilaci! W dniu dzisiejszym w liturgii Kościoła wspominamy NMP Nieustającej Pomocy. Nieustająca Pomoc… rzec by można – streszczenie Waszego powołania i Waszego życia, naznaczonego doświadczeniem i krzyżem, ale też obecnością i nieustanną pomocą Matki Najświętszej. I obojętnie jak Ją nazwiemy: Częstochowską, Kalwaryjską, Łaskawą, Pocieszenia, czy Bolesną… Jej drugie imię to – Nieustająca Pomoc. Tego również jesteście świadkami! Tej pomocy doświadczaliście i Wy, na każdym etapie Waszego życia. Maryja była i nie przestaje być na drodze Waszego życia Drogowskazem i Przewodniczką! Co więcej, sami doświadczywszy owej pomocy nieustającej ze strony Niepokalanej Matki, zawsze innych do ufności Bogu przez Maryję zachęcaliście! Wielokrotnie słyszeliśmy z Twych ust, Ks. Kard. Marianie wzruszające świadectwo zawarte w słowach: „Ja Matce Bożej Kalwaryjskiej zawdzięczam wszystko”, a pytany o możliwość przewodniczenia uroczystości na Kalwarii zawsze odpowiedziałeś: „Matce Bożej Kalwaryjskiej niczego nie odmówię”.

I Ty, Ks. Kard. Franciszku, który zawsze śpieszyłeś, aby być pośród Ludu Pielgrzymującego na Kalwarię, nie tylko w czasie dorocznych odpustów, gromadzących setki tysięcy wiernych, lecz także – idąc za przykładem Św. Jana Pawła II – poprzez dyskretną obecność i zanurzenie w Męce Pana na Kalwaryjskich Dróżkach i poprzez godziny spędzone na modlitwie przed Obliczem Kalwaryjskiej Madonny. Nie trzeba więcej słów.

Jeśli dziś dziękujemy za dar Waszego powołania, to w sposób szczególny dziękujemy za to świadectwo miłości i przywiązania do Matki Najświętszej! Wasza częsta obecność tu, na Kalwarii i wszędzie tam, gdzie Lud Wierny oddaje Jej cześć, wygłoszone kazania, a nade wszystko przykład osobistej pobożności wobec Matki Pana świadczą o głębokiej, synowskiej miłości, a jej widocznym potwierdzeniem są także wota, które złożyliście u stóp Matki Bożej, choćby tu, w Kalwarii…

Eminencjo, Ks. Kard. Franciszku!

Na początku swej pasterskiej posługi w Archidiecezji Karkowskiej złożyłeś na ołtarzu Matki Bożej ryngraf z Jej wizerunkiem, który otrzymałeś od swoich Rodziców, a gdy przygotowywaliśmy jubileuszową, wotywną sukienkę dla Cudownego Obrazu, ofiarowałeś Matce Bożej w prezencie medalik z Jezusem Miłosiernym, który nosiłeś na sercu od dnia I Komunii Św. oraz drogocenne kamienie, by ubogaciły tę szatę!

Ty, Ks. Kard. Marianie, oprócz licznych i cennych pamiątek podarowanych Sanktuarium, ofiarowałeś swój Biskupi pierścień, który znajduje się na sukience zdobiącej łaskami słynący Obraz Kalwaryjskiej Madonny, a zaraz po włączeniu do Kolegium Kardynałów, złożyłeś u stóp Maryi kardynalski krzyż. Te gesty synowskiej miłości i oddania uczą nas wszystkich, że Matce daje się to, co człowiek ma najcenniejszego, a nie to, co mu zbywa!

W ten sposób jesteście nieustannie obecni na Kalwarii i tak już pozostanie dopóki Kalwaria istnieć będzie! Łączy Was, Dostojni Jubilaci, miłość do Chrystusa, do Jego Kościoła, do Matki Najświętszej i… do Św. Jana Pawła II. Tak! Bo gdy dziś wielu mówi o sobie „byliśmy przyjaciółmi Jana Pawła II” – Wy milczycie i jest to bardzo wymowne milczenie.

To On, Jan Paweł II, nazywał Was i traktował jak swych najwierniejszych Przyjaciół i najbliższych powierników do ostatnich swoich dni! To On przy Was oddychał Polską, ale też interesował się tym, co dotyczyło życia Kościoła i narodu na Ukrainie! Z pewnością w codziennym życiu odczuwacie Jego bliskość i pomoc, bo nie podobna, żeby wraz ze śmiercią umarła Przyjaźń, która swe źródło ma w Bogu i Jego łasce! Jesteście, Dostojni Jubilaci, „Gigantami Wiary” i to, jak znaczącą rolę odegraliście w życiu Kościoła w Polsce i na Ukrainie, w powierzonych Waszej pasterskiej trosce Archidiecezjach, chyba jeszcze do nas nie dotarło!

Dziś, dzięki zrządzeniu Opatrzności, swą dyskretną obecnością Kard. Franciszek w małym domku w pobliżu Sanktuarium Ecce Homo i Św. Brata Alberta w Krakowie, a kard. Marian w małym mieszkanku na ul. Kanoniczej, u stóp Wawelu w Krakowie, podobnie jak Papież Benedykt XVI w zaciszu domu Mater Ecclesiae w Watykanie, wspieracie ufną modlitwą i cierpieniem umiłowany Kościół, dźwigając na swych barkach krzyż szacownego wieku i dolegliwości. I każdy z nas tu obecnych wie i osobiście odczuwa, że w tym „krzyżu”, niesionym przez Was z miłością, zawarte jest Boże błogosławieństwo, którego zawsze w obfitości i z głębi serca udzielaliście, wypraszjąc potrzebne dary Nieba dla powierzonego Waszej opiece Ludu Bożego. Święty Papież Jan Paweł II nauczał: „Każdy kapłan niesie ze sobą szczególne błogosławieństwo! W każdym kapłanie bowiem jest sam Chrystus. Jeśli więc Św. Cyprian powiedział, że Chrześcijanin jest “drugim Chrystusem”, to tym bardziej można powiedzieć:  Kapłan jest drugim Chrystusem”. Dziękujemy Wam za to świadectwo wiary i miłości! Dziękujemy za tę ludzką twarz kapłaństwa, które jest piękne, autentyczne i bez słów przemawiające i w ten sposób przybliża nas do Chrystusa i Jego Matki!

Dostojni Jubilaci, Ks. Kard. Marianie i Ks. Kard. Franciszku!
Dziękując razem z Wami za 65 lat uczestnictwa w Chrystusowym Kapłaństwie, a przez święcenia biskupie w jego pełni, całujemy z szacunkiem i miłością Wasze ojcowskie dłonie, a nasze dla Was życzenia pragniemy wyrazić słowami, które dokładnie w tym samym miejscu, gdzie dziś razem otaczamy ołtarz, wypowiedział osobiście Św. Jan Paweł II w dniu 19.08.2002 r., gdy po raz drugi nawiedził Sanktuarium Kalwaryjskie w Jubileuszowym roku 400-lecia jej powstania. Całym sercem prosimy Matkę Najświętszą, Panią Kalwaryjską, by upraszała Wam siły ciała i ducha, abyście do końca wypełnili misję, którą zlecił Wam Zmartwychwstały Chrystus!

Amen.

Za: bernardyni.com.

Wpisy powiązane

Epitafium ku czci ks. Leona Bemke SAC

Spotkanie przełożonych zakonów, zgromadzeń męskich archidiecezji katowickiej

19-22 listopada: Rekolekcje dla biskupów na Jasnej Górze (zapowiedź)