W sobotę i niedzielę w Prowincjałacie Franciszkanów w Krakowie odbyło się spotkanie rodzin misjonarzy z Boliwii, Peru, Paragwaju, Uzbekistanu, Ugandy i Ukrainy. Zjazd zorganizował Sekretariat ds. misji krakowskiej prowincji franciszkanów przy wsparciu woluntariuszy i braci kleryków.
Jadwiga Bendkowska, mama o. Rafała, misjonarza z Uzbekistanu przyjechała po raz pierwszy na takie spotkanie, bo chciała poznać rodziców, krewnych misjonarzy. „Chciałam też dowiedzieć się, gdzie pracują franciszkanie i poczuć tę niepowtarzalną atmosferę” – szczerze wyznaje.
Leszek Gorący wraz ze swoją małżonką byli już wiele razy w Krakowie na takich spotkaniach i przyznają, że są one ogromnie ważne, bo „łączą rodziny misjonarzy w jedną rodzinę”.
„To spotkanie ma charakter rodzinny. Tu spotykają się ludzie, którzy podobnie myślą i czują, którzy rozumieją położenie rodziców synów misjonarzy” – dodaje tato br. Piotra Gorącego, misjonarza w Ugandzie.
Leszek Gorący opowiadał, jak trudna była dla jego rodziny Wigilia Świąt Bożego Narodzenia w pierwszym roku pobytu syna na misjach. „Na krześle przy wigilijnym stole położyliśmy habit syna” – wspomina ze wzruszeniem (Czarne habity, używane w Polsce, misjonarze pozostawiają w kraju, a na inne kontynenty wyjeżdżają w szarych, popielatych strojach – przyp. red.).
O rodzinnym charakterze tych krakowskich spotkań mówili też tato i siostra o. Krzysztofa Pelca z Ukrainy i inni. A o. Piotr Kyć, który w imieniu Sekretariatu ds. misji składał życzenia, powiedział, że już dawno zauważył, jak ścisłe relacje zawiązały się pomiędzy krewnymi misjonarzy i między nimi a franciszkanami. Rodziców, rodzeństwo i dalszych krewnych braci o. Kyć nazwał swoją prawdziwą poszerzoną rodziną.
Z rodzicami, rodzeństwem i dalszymi krewnymi zakonników modlili się i rozmawiali przełożony prowincji o. Jarosław Zachariasz oraz misjonarz z Afryki o. Bogusław Dąbrowski, przebywający w tym czasie na urlopie w Polsce.
Prowincjał podziękował matkom i ojcom misjonarzy za to, że podprowadzili swoich synów do spotkania z żywym Chrystusem, którego teraz głoszą ludziom w odległych krajach świata i dzielą się swoim doświadczeniem wiary.
O. Zachariasz przekonywał o wielkiej wartości wspólnej modlitwy w jednym miejscu i o jednym czasie za misjonarzy, którzy na nią liczą i odwzajemniają.
Uczestnicy spotkania prosili także Boga za ludzi, wśród których pracują ich synowie i bracia oraz o nowe powołania misyjne.
O. Dąbrowski z najmłodszej misji franciszkańskiej w Ugandzie mówił, jak jest tam głoszona Ewangelia, jak się żyje w innej kulturze i daje świadectwo o Jezusie Chrystusie. Odpowiadał też na liczne pytania zgromadzonych.
W Ameryce Południowej, Afryce i Azji pracuje ponad 40 franciszkanów z Krakowa, a kilkunastu na Ukrainie.
jms
Za: Redakcja.