Epitafium odnalazł na strychu wadowickiego klasztoru karmelitów o. Norbert Majchrowski, który odkryciem zainteresował historyka zakonu o. Czesława Gila. On to z innym historykiem zakonnym o. Piotrem Neumanem z Poznania doszli do wniosku, ze epitafium musiało należeć do naszego klasztoru, co potwierdziła posiadana przez nas dokumentacja.
Jak to się stało, że trafiło do Wadowic? Prawdopodobnie w 1948 r. wraz z głównym woźnickim ołtarzem epitafium znalazło się w klasztorze karmelitów w Poznaniu. Może był ktoś, kto dostrzegł wielką wartość tego dzieła sztuki i je ocalił? Do Wadowic prawdopodobnie zabrał je o. Sykstus Adamczyk. W środę 11 września 2013 r. przeor wadowickiego klasztoru o. Benedykt Belgrau przekazał zabytkowe epitafium w ręce delegata woźnickiego klasztoru o. Alojzego Pańczaka.
Zabytkowe, monumentalne odzyskane po 65 latach epitafium będzie wystawione w woźnickim kościele z okazji odpustu Stygmatów św. Franciszka w niedzielę 22 września.
Kim była zmarła? Z inskrypcji wiemy, że żyła 50 lat. Urodzona 15 września 1674 roku, zmarła 17 września 1724 r. Krystyna z Krassowskich Raczyńska była fundatorką , a właściwie współfundatorką ze swym mężem Michałem, klasztoru woźnickiego. Inną datę śmierci wynotował z bukowskich ksiąg metrykalnych W. Dworzaczek. Miała umrzeć 26 sierpnia 1724 r. w Wojnowicach. Jeżeli błędu nie popełnił, spisując treść nagrobka, ks. Józef Łukaszewicz, jesteśmy skłonni przyjąć podaną przez niego datę 17 września 1724 r. Niekiedy podaje się błędnie, że została pochowana nie w Woźnikach, ale w Buku. Klasztor woźnicki czeka spory wysiłek, by przywrócić pierwotny blask tego niezwykłego zabytku wykonanego z pozłacanego brązu.
Krzysztof Wantoch Rekowski OFM