Inicjatywa „Przystanek Jezus” na stałe już wpisała się w krajobraz festiwalu rockowego „Przystanek Woodstock”. Młodzi świeccy ewangelizatorzy, księża i siostry zakonne, dzielili się z „wodstokowiczami” świadectwem swojego życia z Bogiem.
Pod białym krzyżem – pomiędzy namiotami uczestników festiwalu – trwały głębsze rozmowy i modlitwa. Dzięki pracy ewangelizatorów, wielu spotkanych ludzi, często po latach oddalenia od Kościoła przystępuwało do sakramentu pokuty. Dziś zakończyła się IX edycja inicjatywy ewangelizacyjnej „Przystanek Jezus”, która trwała w Kostrzynie nad Odrą od 29 lipca do 3 sierpnia.
Każdego roku „Przystanek Jezus” rozpoczyna się trzydniowymi rekolekcjami dla ewangelizatorów. Hasłem IX edycji inicjatywy były słowa: „On jest źródłem”. To zdanie widniało na koszulkach, które otrzymali ewangelizatorzy. W prezbiterium kaplicy zawieszono trzy ogromne ikony: św. Pawła, Jezusa Chrystusa i Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. Organizację „Przystanku Jezus” prowadzi Wspólnota św. Tymoteusza z Gubina oraz diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Robert Patro.
Od 29 lipca ewangelizatorzy rozpoczęli posługę na „Przystanku”. Biksup miejsca Stefan Regmunt poświęcił kilkunastometrowy biały krzyż na polu. Pod tym znakiem spotykali się młodzi ludzie z „Przystanku Jezus” i „Przystanku Woodstock”. Odmawiano tam codziennie modlitwę Anioł Pański i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Przygotowując się do posługi ewangelizacyjnej młodzi otrzymali różańce z Betlejem. O każdej pełnej godzinie odmawiano tajemnicę różańca.
Biały krzyż był też miejscem, gdzie woodstockowicze mogli skorzystać z sakramentu pokuty. Tam też rozdawano chleb. Z kolei w kościele w Kostrzynie trwała nieustanna Adoracja.
Każdego dnia młodzi z „Przystanku Jezus” w specjalnym korowodzie przechodili przez olbrzymi plac woodstockowy. Kilkaset osób z flagami, dużymi kukłami, przy dźwiękach bębnów, grzechotek i gitar, klaszcząc i śpiewając spacerowało wśród uczestników festiwalu. Młodzi odgrywali pantomimy czy ustawiali się w żywe, nieruchome pomniki ewangelizacyjne. Dzięki temu „Przystanek Jezus” zwracał uwagę uczestników „Przystanku Woodstock”.
Twórcą „Przystanku Jezus” jest bp Edward Dajczak, ówczesny biskup zielonogórsko-gorzowski (na terenie tej diecezji od lat organizowany jest „Przystanek Woodstock”). Biskup, który obecnie pełni posługę ordynariusza diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, do Kostrzyna został zaproszony przez bp. Stefana Regmunta, gospodarza diecezji.
Podczas rekolekcji, opierając nauczania o Słowo Boże i osobiste świadectwo, bp Dajczak pokazywał na czym polega bycie uczniem Jezusa. Rozpoczynając zachęcał: pytajmy Pana: «gdzie mieszkasz, gdzie mam Cię spotkać?»”. Na Mszy św. wzywał do wierności nadziei i dawania świadectwa. Ostrzegał, że „duchowa anoreksja prowadzi do śmierci.”
– Jak stoję tutaj, jak mówię, rozmawiam z ludźmi, odnoszę wrażenie, że tegoroczne wydarzenie jest bardziej pełne Ducha Świętego – przyznał.
Szczególnym wydarzeniem było w tym roku nabożeństwo pokutne, podczas którego młodzi ewangelizatorzy przystąpili do sakramentu pojednania. W obecności Najświętszego Sakramentu, przyjęli także powtórnie znaki sakramentu bierzmowania.
Młodzi z „Przystanku Woodstock” często sami przychodzili pod krzyż chcąc porozmawiać z ewangelizatorami. Spotkania oparte głównie o osobiste świadectwa życia z Bogiem – zdaniem ewangelizatorów – przynoszą wielkie owoce. Uczestnicy festiwalu podkreślają „normalność” spotykanych tam chrześcijan, cenią to, że nie są przez nich osądzani ani odrzucani. Młodzi, często o trudnej historii życia przychodzą po prostu po to, żeby ktoś ich wysłuchał.
Woodstockowicze czasami też przyjeżdżali z ewangelizatorami do Kostrzyna, na wieczorne Msze św. Przed jej rozpoczęciem zespół teatralny obrazował scenką czytane Słowo Boże.
W tym roku w gronie ewangelizatorów posługiwało 612 osób (w tym 274 kobiet i 338 mężczyzn). Średnia wieku to 25 lat. Poprzez radio internetowe „Przystanek Jezus” zgłaszali się także duchowi przystankowicze, których było 287.
za: niedziela.pl