To był piękny wieczór jasnogórski! Przed słynny Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej przybył w pielgrzymce wiary papież Benedykt XVI ze szczególnym darem – Złotą Różą. Spełnił tym samym milenijny zamiar swego wielkiego poprzednika – papieża Pawła VI.
sanktuarium maryjnym. Tu, w miejscu, gdzie niegdyś 6. razy modlił się
Jan Paweł II – skupiony na modlitwie, klęczał On! W jasnogórskiej
kaplicy modlił się w ciszy z siostrami zakonnymi i duchownymi.
Na szczycie jasnogórskim, dla ok. 400 tysięcznej rzeszy wiernych,
celebrował nabożeństwo eucharystyczne – a było to nasze tradycyjne,
polskie nabożeństwo majowe.
W homilii papież mówił o trudnej sprawie jaką jest wiara.
Przypomniał, że wiara jest tajemnicą. Że jest darem od Boga i
powierzeniem się Bogu. Zaapelował o osobisty rozwój wiary – jej
ożywianie w „sposób dojrzały, nie agresywny”. Wskazał na Maryję jako Tę,
która uwierzyła Bogu i czuwała z uczniami Jezusa. „Uczcie się Jezusa od
Maryi” – prosił Benedykt XVI.
Dała się odczuć wielka sympatia zgromadzonych wiernych do papieża.
Już pierwsze słowa pozdrowienia liturgicznego – W imię Ojca i Syna i… –
wypowiedziane przez papieża w języku polskim, zgromadzeni wierni
przerwali burzliwymi oklaskami. Częstochowskie Aleje N.M.P. głęboko – aż
do placu z ratuszem, zapełniły się tymi, którzy chcieli zobaczyć
papieża. A zobaczyć Ojca Świętego wszyscy mogli na Jasnej Górze tylko
przez dwie godziny. I chociażby tylko przez moment i to tylko na
telebimach – ale na własne oczy!
Ojciec Święty po liturgii na Szczycie spotkał się także z paulinami w
reprezentacyjnej Sali Rycerskiej. Paulini wręczyli Ojcu Świętemu wierną
kopię Cudownego Obrazu i bogato zdobiony kielich mszalny. Papież sam
podchodził kolejno do zdjęcia z czterema grupami ojców i braci w białych
habitach: do stuosobowego konwentu jasnogórskiego, kilkunastoosobowego
Zarządu Generalnego Zakonu paulinów, ponad 80 młodych seminarzystów z
prefektami i rektorem przybyłymi ze Skałki w Krakowie, i ostatniej –
najbardziej entuzjastycznie przyjmujących papieża – najmłodzszej wiekiem
grupy braci – nowicjuszy z Leśniowa koło Żarek. Papież usłyszał od
paulinów wśród oklasków głośno skandowane słowa: Vivat Papa! i gromki
śpiew pieśni Plurimos annos!
Benedykt XVI pobłogosławił najpierw – głośno wypowiadając słowa –
grupie seminarzystów, a po podejściu do zdjęcia z kolejną grupą –
nowicjuszami paulińskimi, uczynił tak samo znak krzyża i wznosząc ręce
udzielił paulinom swego błogosławieństwa.
W czasie entuzjastycznego spotkania z paulinami widocznym był u
papieża jakby nowy przypływ energii, uśmiechu i okazywanej bezpośrednio
serdeczności. Papież Benedykt XVI po deszczowej aurze w Warszawie,
pokonaniu drogi helikopterem do Częstochowy i trwającej łącznie blisko
dwie godziny: modlitwy osobistej i liturgii na jasnogórskim szczycie –
zyskał jakby nową moc i radość.
Zapraszamy raz jeszcze do obejrzenia wystawy zdjęć Krzysztofa
Świertoka oraz do odwiedzenia specjalnego serwisu poświęconego
jasnogórskiej pielgrzymce papieża Benedykta XVI – www.jasnagora.com.