Przewodniczący CEI podkreślił, iż codzienna rzeczywistość kulturowa skupia się coraz bardziej na "ja" osoby, która nigdy nie utożsamia się i współdziała z drugą osobą lub innymi środowiskami społecznymi. Tego rodzaju postawa prowokuje "psychologiczne i kulturowe odizolowanie się, w którym dzisiaj często żyje nastolatek i człowiek młody, a które staje się niebezpiecznym zboczem, czyniąc bardziej kruchymi i podatnymi na naciski z zewnątrz". Temu sprzeciwia się chrześcijaństwo proponując odmienną koncepcję osoby.
W tym kontekście wychowawcy muszą posiadać, jak powiedział kard. Bagnasco, "głębokie poczucie swojej niugiętości i zdolności do relacji, umiejąc przyjąć także, w swoim doświadczeniu wychowawców, dalsze możliwości rozwoju i dojrzewania siebie samych, a nie tylko tych, którym poświęcają swoje zaangażowanie". Prawdziwe wychowanie może realizować się tylko wtedy, kiedy "nie jest pozbawione otwarcia się na ‘Ty’ Boga, rozumianego jako "fascynujące i wymagające poszukiwanie, przywołujące na wokandę wolność ludzką".
Wychowanie, które koniecznie potrzebuje dorosłych wychowawców i środowisk wychowawczych, takich jak szkoła katolicka i oratorium.
Zdaniem arcybiskupa Genui rzeczą ważną jest udział życia konsekrowanego w wychowawczej misji Kościoła: nie jakaś relacja wzajemnego odeseparowania się, ale coraz intensywniejsza współpraca z kościołami lokalnymi. Istotne jest, aby w latach 2010-2020, położono nacisk na "ożywienie posłannictwa wychowawczego Instytutów Życia Konsekrowanego oraz stowarzyszeń i ruchów tak często złączonych z instytucjami zakonnymi".
Na koniec kard. Bagnasco wskazał zakonnikom we Włoszech ważne zadanie: "Odnaleźć racje nadziei w celu stworzenia na nowo warunków do wychowania. Te mogą być odnalezione w sytuacji kryzysu wychowania, którego doświadczamy, tylko wewnątrz "wielkiej nadziei" ukierunkowanej na Boga i uzasadnionej Bogiem".
ANS – Segrate
Za: www.infoans.org