Wśród księży, w kategorii wiekowej powyżej 50 lat najszybszy okazał się ks. Krzysztof Sontag z parafii Matki Bożej Różańcowej w Lędzinach.
W kategorii 45-50 lat zwycięzcą został ks. Henryk Urbaś, salezjanin ze Świętochłowic, który trasę slalomu pokonał najszybciej ze wszystkich. – Piąty raz dziś wygrałem, staram się po prostu dobrze przejechać trasę – wyznał. Jak większość duchownych, którzy dotarli na mistrzostwa do Wisły pasja sportowa towarzyszy mu od dzieciństwa. – Pochodzę z Żywiecczyzny, od dziecka jeżdżę na nartach, zawsze chętnie wracam w góry. Jest okazja pooddychać świeżym powietrzem, nabrać sił do dalszej pracy – przyznał ks. Henryk.
Trzecie miejsce w tejże kategorii zdobył ks. Mirosław Gajda, salezjanin z Krakowa – Nowej Huty.
W kategorii 35-45 lat zwyciężył ks. Damian Copek z katowickiej parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, a wśród najmłodszych (25-35 lat) bezkonkurencyjny okazał się ks. Szymon Kos z parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach-Dębie. Wśród kleryków zwyciężył Hieronim Pałyz. Najszybszym z księży narciarzy diecezji bielsko-żywieckiej okazał się 56-letni ks. Józef Sowiński, proboszcz z Nidka. Zajął on drugie miejsce w swojej kategorii wiekowej.
Rozegrano także konkurencję w kategorii open, w ramach której przeprowadzono konkurencję rodzinną.
Historia narciarskich zawodów kleryków i księży sięga początku lat 80. ubiegłego wieku. Wtedy to w Szczyrku alumni ze Śląskiego Wyższego Seminarium Duchownego organizowali podobne zawody, walcząc o puchar przechodni. Później organizacją mistrzostw zajmowali się franciszkanie z Katowic-Panewnik, a od kilku lat robi to grupa księży – miłośników jazdy na deskach.