576
W spotykanym nazewnictwie okrągłych rocznic ślubu dochodzimy do lat 75-ciu. Te określane są jako brylantowe gody. A jak nazwać 80 – lecie ślubów zakonnych, do której to rocznicy zbliża się s. Gabriela Sporniak ze Zgromadzenia Sióstr św. Michała Archanioła?
Jakąkolwiek można by tu stosować nomenklaturę, dziękczynienie Bogu za tak piękny jubileusz, staje się naturalną powinnością serca.
Jakąkolwiek można by tu stosować nomenklaturę, dziękczynienie Bogu za tak piękny jubileusz, staje się naturalną powinnością serca.
17 czerwca br. s. Gabriela ukończyła 100 lat życia, a 29 września przeżywać będzie 80 lat pierwszej profesji zakonnej. To, że w zakonie przeżyła dotąd aż 95 lat, brzmi jak anegdota. Prawdą jest jednak, że Helenka Sporniak (w zakonie s. Gabriela) po ukończeniu piątego roku życia trafiła do Sióstr Michalitek jako wychowanka. W roku 1916 oficjalnie jeszcze nie było Zgromadzenia, ale dzielne kandydatki na przyszłe michalitki od ponad 20 lat pokornie służyły najuboższym, ufając że Pan Bóg zaślubia je w Swoim Sercu, a Kościół uzna ich wspólnotę za rodzinę zakonną i pozwoli nazywać się Zgromadzeniem Zakonnym.
Mała Helenka Sporniak dorastała w Miejscu Piastowym pod opieką Współzałożycielki – sł. Bożej M. Anny Kaworek. Przy niej czuła się bezpiecznie, jak przy rodzonej mamie. Gdy ukończyła 18 lat wstąpiła do postulatu, a potem jako s. Gabriela odbyła roczną formację w nowicjacie. Czy chciała zostać zakonnicą? Nie wyobrażała sobie nawet, że mogłaby odejść od sióstr. To, że chce być jedną z michalitek, było dla niej oczywiste ponad 80 lat temu. Dziś jest dla niej także oczywiste, że szła właściwą drogą i realizowała Boże powołanie.
Pracowita, pogodna i rozmodlona – taka jest obecnie stuletnia s. Gabriela. A patrząc na jej uśmiech, pokłute przy szyciu i haftowaniu dłonie, tak często składane do modlitwy w kaplicy, rozbrzmiewa w głębi serca „Magnifikat”!
W tym roku Siostry Michalitki obchodzą 75-lecie śmierci swojej Współzałożycielki i pierwszej przełożonej generalnej – Anny Kaworek. Ta służebnica Boża wydaje się jednak być bardzo obecna pośród nich, gdyż jest jej wychowanka – s. Gabriela, której życie jak nić wiąże tamte i obecne czasy.
„Mnie nic nie potrzeba, jak mam pracę i modlitwę, to mi nic więcej nie potrzeba.” – odpowiada s. Gabriela na pytanie, co chciałaby otrzymać na swój Jubileusz. Nie zaskakuje taka odpowiedź z ust Siostry, która przez 80 lat autentycznie żyje w myśl zasady: „Mi – cha – El” – „Któż jak Bóg!”.
(s. Dawida Ryll CSSMA)