13 czerwca, w uroczystość św. Antoniego z Padwy, abp Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, podniósł do rangi sanktuarium diecezjalnego św. Antoniego kościół św. Stygmatów Franciszka Serafickiego (na zdjęciu) w Warszawie oraz przyległy teren przyklasztorny.
"Przychylając się do prośby
Przewielebnego Ojca Mirosława Bartosa, Prowincjała Zakonu Braci
Mniejszych
– Franciszkanów Konwentualnych Prowincji Warszawskiej, jak też
uwzględniając
fakt istnienia od kilku stuleci dużego kultu św. Antoniego z Padwy
w kościele Stygmatów św. Franciszka Serafickiego w Warszawie przy
ul. Zakroczymskiej 1, niniejszym, mocą przysługującej mi władzy,
podnoszę do rangi sanktuarium wymieniony kościół i przyległy teren
klasztorny. Nowo erygowane formalnie, ale istniejące faktycznie od
lat Sanktuarium Świętego Antoniego w Warszawie na Nowym Mieście,
będzie kierować się w swojej pracy ewangelizacyjnej Statutem, który
dołączam do niniejszego dokumentu erekcyjnego.- napisał w dekrecie
ks. Arcybiskup.
Abp Kazimierz Nycz wyznaczył dni
odpustu
zupełnego w Sanktuarium. Przypadają one w następujące dni roku:
w uroczystość św. Antoniego z Padwy -13 czerwca, w uroczystość
Stygmatów św. Franciszka – 17 wrzesnia, w uroczystość związaną
z wspomnieniem św. Franciszka Serafickiego – 4 października.
Pierwszym kustoszem sanktuarium został
obecny rektor kościoła, o. Zdzisław Dzido. Funkcja kustosza będzie
każdorazowo wiązała się z funkcją gwardiana warszawskiego.
Działalność apostolska sanktuarium
w Warszawie ma charakteryzować się duchowością św. Antoniego. Według
Kodeksu Prawa Kanonicznego obowiązkiem opiekunów tego miejsca –
franciszkanów
– jest głoszenie słowa Bożego, prowadzenie działalności o charakterze
oświatowo-wychowawczym i informacyjnym, przez liturgię, zwłaszcza
przez sprawowanie w należyty sposób Eucharystii i Sakramentu Pokuty
oraz przez kultywowanie uznanych za pożądane form pobożności.
Klasztor warszawski zawdzięcza swoje
powstanie osobie kapelana i kapelmistrza na dworze królewskim Władysława
IV, włoskiemu franciszkaninowi, o. Wincentemu Scapicie. 10 maja 1646
roku biskup Andrzej Szołdrski w towarzystwie nuncjusza Jana de Torres
poświęcił kamień węgielny i plac na rogu ulicy Przyrynek i Wójtowskiej,
gdzie później były koszary sapieżyńskie, a dzisiaj znajduje się
zespół szkół budowlano-architektonicznych. Wkrótce okazało się,
że miejsce jest zbyt szczupłe i zakupiono plac na Nowym Mieście przy
Trakcie Zakroczymskim. Po zbudowaniu drewnianego kościoła i klasztoru
poświęcenia dokonano 3 października 1646 roku, nadając tytuł św.
Franciszka Serafickiego. Pierwszym gwardianem klasztoru, przynależącego
do Prowincji Polskiej, został o. Wincenty Scapita (1656).
Cech malarzy ofiarował dwa dzieła:
obraz stygmatyzacji św. Franciszka (oryginał znajduje się
w Muzeum Narodowym w Warszawie, a u nas kopia) i św. Antoniego, który
przetrwał po dziś dzień, mimo wojen i pożarów. Po wielu latach
zaczęto realizować marzenia o zabudowie ceglanej. Kamień węgielny
pod obecną świątynię położono w dzień Matki Bożej Anielskiej,
2 sierpnia 1679 roku. Król Jan III Sobieski zasiadał do stołu w
refektarzu
klasztornym i – jak podaje badacz dziejów warszawskich franciszkanów,
o. Cezar Baran (1915-1997) – podarował do kościoła obraz Matki Boskiej
Pocieszenia, który dzisiaj znajduje się przy wejściu południową
kruchtą do świątyni. Uroczystej konsekracji franciszkańskiej świątyni
dokonał 29 września 1737 roku biskup poznański, Stanisław Hozjusz.
Klasztor i kościół podzieliły losy
warszawskiej starówki w czasie powstania 1944 roku. Wśród ruin i
zgliszcz pierwszą Mszę odprawiono 21 stycznia 1945 roku przy św.
Antonim, który cudem ocalał. Jego ołtarz od początku znajduje się
w transepcie. Autorem ołtarza obrazu Św. Antoni i cud z klękającym
osłem jest Mateusz Bortowicz, serwitor królewski (pierwowzorem
jest obraz Matthiasa Kargena). Znajduje się w tym sanktuarium już
od 345 lat. Obraz swoim owalnym ujęciem u góry przypomina kształt
dziurki od klucza i patrząc na niego można odnieść wrażenie, że
obserwator tak jakby trochę „podgląda” Świętego w jego padewskim
mieszkaniu. W związku z reaktywowaniem działalności Bractwa świętego
Antoniego obraz zyskuje dodatkowy, symboliczny wymiar drogowskazu dla
tych, którzy chcą otworzyć drzwi mieszkania Świętego, by tam wejść
i być jego gościem, otworzyć drzwi swoich serc i zaprosić niezwykłego
gościa w odwiedziny i by już razem pójść z nim drogą ziemskiego
życia.
o. Sebastian Bielski