– Nasza ofiara złożona na tacę będzie w tym dniu wyrazem naszej wdzięczności za modlitwę i dzieła miłosierdzia, dzieła pokutne, które podejmują siostry klauzurowe w intencji nas samych, w intencji Kościoła i w intencji całego świata – wyjaśnia bp Kazimierz Gurda, przewodniczący Komisji ds. Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
W obecnej sytuacji ekonomicznej klasztory kontemplacyjne mają problemy z utrzymaniem się. Jak wyjaśnia m. Weronika Sowulewska, kamedułka, przewodnicząca Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Klauzurowych, bynajmniej nie wynika to z tego, że siostry klauzurowe nie pracują.
– Pomimo, że specyfika naszego życia jest właśnie duchowa, że życie jest poświęcone modlitwie, kontemplacji, my jednak pracujemy. I to dużo pracujemy – mówi zakonnica. Siostry klauzurowe zajmują się m.in. wypiekaniem opłatków bożonarodzeniowych, komunikantów czy haftowaniem szat liturgicznych.
– Nasza praca tym różni się od pracy innych ludzi, że jest wtopiona w modlitwę, sama staje się modlitwą – dodaje. Ten charakter pracy i życia sprawia, że siostry klauzurowe nie prowadzą działalności gospodarczej, ale – jak podkreśla m. Sowulewska – siostry także nie chcą, by wartości materialne przysłoniły im wartości duchowe.
Pomoc dla sióstr klauzurowych jest niezbędna, zwłaszcza że wiele wspólnot musi znaleźć środki na utrzymanie i konserwację zabytkowych klasztorów.
BP KEP