„Od dwóch lat przygotowuję nową misję, praktycznie od początku, od zera – powiedział Radiu Watykańskiemu polski misjonarz. – By stacja misyjna mogła w pełni funkcjonować, pełnić swoją rolę i być motorem dla danej społeczności, misjonarz musi mieszkać wśród tych ludzi, więc na początku trzeba stworzyć jakieś zaplecze misyjne. Od roku budowałem tą misję. Jest ona skończona. Myślę, że teraz mógłbym rozpocząć budowę szkoły i przedszkola. Sieć elektryczna została już doprowadzona. Jeśli chodzi o wodę, to udało mi się zebrać fundusze, aby wywiercić studnię głębinową".
Jak zaznacza ks. Kobielus, nie wszyscy Togijczycy kojarzą z konkretną twarzą patrona nowej misji – bł. Jana Pawła II, ponieważ dla nich wszystkie białe twarze są podobne. Jednak mieszkańcy kojarzą tego Papieża z jego wizytą w Togo w roku 1985 r., kiedy udając się w orszaku zdecydował w połowie drogi zatrzymać konwój samochodowy i udał się do prostej afrykańskiej chaty, żeby tam spotkać się ze zwyczajnymi ludźmi. „Bo on przede wszystkim do nich tam przyjechał" – dodał polski misjonarz.
Togijska stacja misyjna bł. Jana Pawła II otrzyma też relikwie swojego patrona. Przekaże je kard. Stanisław Dziwisz po zakończeniu Światowych Dni Młodzieży.
se/rv