Siły porządkowe, które przybyły, strzelały w powietrze, aby wstrzymać walkę, ale nie zdołały przerwać aktów przemocy, do jakich doszło pomiędzy członkami obu grup. “Wydawało się, że jest to akcja, która była przygotowywana od dłuższego czasu” – wyznaje misjonarz. Handlarze musieli zaniechać sprzedaży, zostało podpalonych wiele mieszkań i sklepów, ruch został wstrzymany, a dziesiątki osób z obu tych grup odniosły ciężkie ranny i zostało zatrzymanych.
Młodzi “djoulas” ustawili także barykady, aby uniemożliwić “guéré” wydostanie się z ich dzielnicy. I pomimo obecności uzbrojonych policjantów, pewna kobieta i starszy mężczyzna zostali poważnie zranieni i z wielkimi trudnościami, w stanie krytycznym, udało się ich przewieźć do szpitala. “To wszystko było dla mnie wielkim zaskoczeniem” – kontynuuje nasz korespondent. “Są dziesiątki osób w ciężkim stanie. Ten kryzys zmusił wielu nowych uchodźców do szukania schronienia na placówce misyjnej w Duékoué. W poniedziałkową noc przebywało na niej około 5.000 osób, z których 2.000 znajduje się tam od 16 grudnia”.
W odpowiedzi na tę trudną sytuację, w jakiej znajduje się naród Wybrzeża Kości Słoniowej, i smutne wydarzenia, jakie miały miejsce, Przełożony Generalny skierował przesłanie do wspólnoty salezjańskiej w Duékoué: “Drodzy, pozdrawiam was z sercem Ks. Bosko, dziękując za informacje, które przesyłacie na temat tej tak bardzo krytycznej sytuacji na Wybrzeżu Kości Słoniowej, które znajduje się na skraju wojny domowej.
Doprawdy bardzo mi przykro z powodu tej sytuacji przemocy, która jest owocem braku demokratycznego zmysłu prezydenta, który nie umiał pogodzić się z porażką w wyborach.
Jak zwykle, tymi, którzy cierpią najbardziej, są ubodzy i ludzie młodzi.
Dziękuję wam za to wszystko, co robicie na placówce misyjnej, aby przyjąć i pomóc uchodźcom. Postaramy się wyjść naprzeciw waszym potrzebom w taki sposób, abyście mogli nadal wypełniać tę humanitarną służbę na rzecz uchodźców. Zapewniam was o mojej bliskości, szacunku i modlitwie”.
Za: www.infoans.org.