Przez te niecałe pięć dni poznawali życie zakonne od środka, zgłębiali
Boga w modlitwie, uczestniczyli we wspaniałych konferencjach (które
byłyby jeszcze wspanialsze, gdyby nie byli na nich trochę senni).
Cieszyli się otwartością kleryków, którzy z chęcią odpowiadali na
pytania od dociekliwych. Mogli również zobaczyć klasztor Benedyktynów w
Tyńcu, Cystersów w Mogile, Sanktuarium Ecce Homo i św. Brata Alberta.
Boga w modlitwie, uczestniczyli we wspaniałych konferencjach (które
byłyby jeszcze wspanialsze, gdyby nie byli na nich trochę senni).
Cieszyli się otwartością kleryków, którzy z chęcią odpowiadali na
pytania od dociekliwych. Mogli również zobaczyć klasztor Benedyktynów w
Tyńcu, Cystersów w Mogile, Sanktuarium Ecce Homo i św. Brata Alberta.
W
normalnym sprawozdaniu pojawiłoby się tu „było bardzo fajnie”, jednak
to nie jest zwykłe sprawozdanie, dlatego zakończyłbym je słowami:
„Myślę, że te rekolekcje na pewno przyniosą dobre owoce w naszym życiu,
na pewno nas zbliżyły do Boga i odpowiedziały na wiele trudnych pytań.”
(nad.: o.JF)
Za: www.pijarzy.pl.