Kuria Diecezjalna w Sosnowcu opublikowała fragment testamentu pierwszego biskupa sosnowieckiego, Adama Śmigielskiego. 7 października, a więc w dzień wspomnienia Matki Bożej Różańcowej, w Godzinie Miłosierdzia – tuż po godz. 15.00 biskup Śmigielski zmarł w szpitalu.Pozostał po nim m.in. pisany ręcznie testament, którego obszerny fragment publikujemy. Testament został napisany już po wykryciu u niego choroby nowotworowej.
"W momencie, kiedy zbliżam się do zakończenia mojego złotego jubileuszu kapłaństwa, 30.06.2008, przeszło 16 lat służby Biskupa Sosnowieckiego, 75 lat życia, 57 lat życia salezjańskiego, raz jeszcze wyznaję moją głęboką wiarę w Boga w Trójcy Świętej Jedynego, głęboką i synowską wierność do Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, nierozerwalną wierność Kościołowi Chrystusowemu oraz pełne przywiązanie do Zgromadzenia Salezjańskiego.
Bogu, bogatemu w miłosierdzie dziękuje za: dar życia, powołanie do służby w Kościele, we Wspólnocie św. Jana Bosko; za nieoceniony dar kapłaństwa i biskupstwa.
Dobremu Bogu dziękuję za dar Rodziców i Rodziny naturalnej, za dar rodziny salezjańskiej; za dar rodziny diecezjalnej.
Bogu, którego miłosierdzie jest nieogarnione proszę, z pełną świadomością moich grzechów, o ich przebaczenie i danie mi miejsca w Jego Domu!
Wszystkich, którym wyrządziłem świadomie lub nieświadomie jakąś krzywdę, przykrość, w pełnej pokorze, proszę o wybaczenie.
Wyrażam wdzięczności wszystkim, z którym przyszło mi współpracować za ich dobroć, wyrozumienie i dobrą wolę w pracy salezjańskiej i diecezjalnej.
Mam pełną świadomość mojej słabości, błędów w podejmowaniu decyzji, jak również mojej apodyktycznej natury! Mam nadzieję, że to mi zostanie wybaczone!
Z pełnym optymizmem patrzę w przyszłość! Całkowicie zdaje się na wolę dobrego Boga! Zawsze patrzę na Niego jako na najlepszego Ojca, który wybaczy wszystkie moje przewinienia!
Całkowicie powierzam się tak bardzo drogiej mi Matce Bożej Wspomożyciele Wiernych, Pani Jasnej Góry, Przyłękowa, którą moi przyjaciele zwykli nazywać "Śmigielską"!
Nie proszę o zdrowie, ani o lata życia! Pragnę tylko jednego: być gotowym na wejście do Domu Ojca!!!
Zapewniam o mojej stałej modlitwie teraz i w wieczności w intencji tak drogiej mi młodzieży, dzieci, ludzi chorych, biednych, samotnych, bezdomnych, więźniów – dla wszystkich bowiem byłem i jestem biskupem, pasterzem!
Ogarniam moimi modlitwami władze wszystkich szczebli i godności.
Z uczuciami braterskiej miłości zwracam się do Kościołów Siostrzanych, z którymi tyle razy modliłem się o jedność Kościoła Chrystusowego!
Seminarium Duchowne: Przełożeni, klerycy stanowili "źrenicę" moich oczu!
Bogu dziękuje, że przez 16 lat mogłem przekazywać skarby Biblii i budzić miłość do Słowa Bożego! Zapewniam, że w wieczności będę Wam towarzyszył moimi licznymi modlitwami.
Dobry Boże, Tobie powierzam moją przyszłość; wierzę gorąco, że Ty mnie przyjmiesz do swojego Domu, stąd też nie lękam się niczego i nikogo, bo jestem przekonany, że Ty, Dobry Ojcze, jesteś ze mną".
BP KEP