’Ojczyznę kochać trzeba i szanować…’ – o wrześniowym numerze dominikańskiego 'W drodze’

Czym jest patriotyzm? Czy piłkarski stadion to pole bitwy? – to tematy, które podejmuje wrześniowy numer miesięcznika „W drodze”. Co znaczy dla nas miłość ojczyzny? Żyjemy w wolnym kraju, nie musimy za niego przelewać krwi. A jednak nasi żołnierze giną w Iraku, w Afganistanie… Czy jadą tam z pobudek patriotycznych? Ponadto przeczytamy w nim teksty nt. przekładów biblijnych.

Kwestie społeczne porusza Piotr Miedzianowski we wrześniowym numerze „W
drodze”, w bloku poświęconym patriotyzmowi. Tam także znajdziemy bardzo
ciekawy reportaż historyczny Mateusza Wyrwicha o ochotnikach do
polskich żywych torped. W przededniu II wojny światowej nie brakowało
chętnych, by w ten sposób oddać życie za Polskę.

Dziś Polacy
masowo wyjeżdżają za granicę, wśród tych zaś, którzy zostają, wielu
złorzeczy ojczyźnie, narzeka na warunki, w jakich muszą żyć. Zupełnie
inaczej postrzegają swój kraj Amerykanie: są z niego dumni, przy każdej
okazji wywieszają flagę, śpiewają hymn. Nie można tego fenomenu
wytłumaczyć tylko tym, że Stany Zjednoczone stanowią rzeczywistą potęgę
współczesnego świata. Temat rozwija Marcin Bosacki w tekście God bless America.

Obszarem,
w którym emocje związane z przynależnością państwową są szczególnie
żywe jest arena sportowa. Zarówno zawodnikom, jak i kibicom skutecznie
zastępuje ona pole bitwy. Niestety sportowcy dla pieniędzy są gotowi
zmienić barwy ojczyste na obce. Nikogo to już nie dziwi, choć – jak
pisze Radosław Nawrot – szacunek budzą jednostki, które rezygnują z
możliwości kariery pod innym sztandarem, by reprezentować własny.

Drugim
tematem, którym zajęli się w tym miesiącu redaktorzy miesięcznika są
przekłady biblijne. „Każdego, kto pije tę wodę, znowu będzie suszyć.
Ale jak ktoś napije się wody, którą ja mu zapodam, tego już nie będzie
nigdy suszyło, tylko ta woda będzie w nim pompować życie aż do
wieczności. Panna do niego: O, bez kitu, to zapodaj mi tę wodę, żeby
mnie już nie suszyło i żebym nie musiała ciągle tu biegać!” – oto
fragment kontrowersyjnej Dobrej Czytanki według świętego zioma Janka.
Rozmowę z inicjatorką slangowego przekładu Janowej Ewangelii Beatą
Lasotą przeprowadził Jacek Kowalski.

W reportażu Stanisława
Zasady poznajemy Romcia Tomcia, czyli Romana Kempińskiego, który od lat
jeździ po polskich parafiach ze swoimi rymowanymi opowieściami opartymi
na Nowym Testamencie. Ma fanów wśród dzieci i dorosłych.

W
najnowszym „W drodze” znalazły się również dwa teksty dotyczące
polskiego tłumaczenia Pisma podjętego z inicjatywy paulistów. Nowy
przekład komentują Wojciech Turek SSP oraz benedyktyn Piotr Włodyga.

Miesięcznik
zamieszcza też rozmowę z laureatem tegorocznego Feniksa, trapistą
Michałem Zioło, a także trzecią (i ostatnią) część Piekła i nieba,
najnowszego opowiadania Jana Grzegorczyka, który otrzymał Feniksa w
roku ubiegłym.

Ponadto we wrześniowym numerze znajdziemy
omówienie Dziennika Galfryda wspomnianego przed chwilą ojca Michała,
dominikańskie komentarze do niedzielnych czytań, tekst Jacka Salija OP
o cwaniactwie w sprawach wiary oraz felietony Jarosława Makowskiego,
Grzegorza Górnego, Dariusza Kowalczyka SJ i Jana Góry OP (PJ).

 
Za: www.dominikanie.pl.

Wpisy powiązane

Niepokalanów: XXX Międzynarodowy Katolicki Festiwal Filmów i Multimediów

Piknik kapucyński w Stalowej Woli

Dziękczynienie za pontyfikat u franciszkanów w Krakowie