„Ted nie ma sobie równych" – komplementował wykładowcę prof. Robert Pollack, biolog i zarazem dyrektor Centrum Religii i Nauk Ścisłych na Columbii, dokonując oficjalnego przedstawienia mówcy. „Odczytanie całej listy jego akademickich osiągnięć nie jest w stanie oddać skali jego wkładu we współczesny kształt naszego uniwersytetu" – mówił Pollack, podkreślając wagę zasług 91-letniego uczonego.
Prof. De Bary swoje życie i karierę naukową związał z nowojorską uczelnią od początku swoich studiów w 1937 r. Jako wieloletni wykładowca (do dziś prowadzi kilka wykładów tygodniowo!) i "provost" (odpowiednik vice-rektora) ofiarnie wspierał katolicką obecność na tym najbardziej etnicznie i wyznaniowo zróżnicowanym z amerykańskich uniwersytetów, broniąc jednocześnie prawomocności dyskursu religijnego w życiu akademickim. Jednym z namacalnych owoców jego aktywności jest ufundowany przez niego Ołtarz Pokoju, na którym odprawiana jest codzienna Eucharystia na kampusie. Ołtarz jest dziełem znanego amerykańsko-japońskiego artysty George’a Nakashima, zaś jego dodatkową rolą jest upamiętnienie amerykańskich żołnierzy poległych w II Wojnie Światowej.
Doroczny wykład imienia Tomasza Mertona odbywa się na Columbii od 1978 r. Nazwany został imieniem jednego z najbardziej poczytnych autorów katolickich XX wieku, absolwenta Columbia College z roku 1941, który właśnie podczas studiów odkrył katolicyzm i przyjął chrzest w sąsiednim kościele Corpus Christi, opisując później drogę swojego nawrócenia w autobiografii pt. „Siedmiopiętrowa góra". Dziś Wykład Mertonowski jest dla duszpasterstwa prowadzonego przez polskich dominikanów szansą stymulowania rzetelnego dialogu na temat roli wiary w życiu współczesnego uniwersytetu, jak również okazją do budowania silnego środowiska zaangażowanych katolików w świecie akademii.
Łukasz Miśko OP/Nowy Jork