„Był dla nas latarnią, w ciemnych latach wojny pewnym punktem odniesienia. Walczył o pokój ratując ludzi, często sam opatrywał ich rany, niestrudzenie występował w obronie najsłabszych" – tak włoskiego kombonianina wspominają uczestnicy uroczystości pogrzebowych. Wskazują, że dla nikogo nie robił wyjątku, stąd – jak mówią – żegnali go nie tylko katolicy. „Chciałbym, aby mieszkańcy diecezji Rumbek wprowadzili w czyn to, czego uczył zmarły biskup" – powiedział stojący na czele sudańskiego episkopatu kard. Gabriel Zuber Wako. Przy okazji pogrzebu przypomniano ostatnie kazanie bp. Mazzolariego wygłoszone w dniu odzyskania przez Sudan niepodległości. „Szczerze żałujemy – mówił wówczas -, że byliśmy narodem skonfliktowanym, podzielonym przez zazdrość, nienawiść i przemoc. Teraz chcemy zmienić nasze serca i stać się narodem pojednania".
Bp Cesare Mazzolari miał 74 lata. Zmarł 16 lipca w czasie sprawowania porannej Mszy św.
bz/ rv