Miesięcznik 'W drodze’ o medytacji chrześcijańskiej

O pożytkach i zagrożeniach płynących z medytacji chrześcijańskiej możemy przeczytać w najnowszym, październikowym numerze dominikańskiego miesięcznika „W drodze”. W numerze znajdziemy również blok tekstów poświęcony encyklice Benedykta XVI „Caritas in veritate”
Wielu katolików reaguje na hasło „medytacja” alergicznie. Niektórzy uważają, że to element innej kultury, niebezpieczny dla duchowego życia chrześcijanina, inni zaś postrzegają ją jako ekskluzywną formę kontaktu z Bogiem, przeznaczoną głównie dla mnichów.

W październikowym „W drodze” znajdziemy kilka bardzo ciekawych
tekstów, które demaskują mity na temat medytacji. Podpierając się
licznymi dokumentami Kościoła (m.in. Konstytucją o Liturgii Świętej),
włoski misjonarz ze Zgromadzenia Św. Ksawerego, Franco Sottocornola, od
lat przebywający w Japonii, przekonuje, że połączenie zazen
(„milczącego siedzenia” zen) oraz adoracji Najświętszego Sakramentu nie
tylko nie kłóci się z katolicką doktryną, ale może przynieść dobre
owoce dla ducha. Redaktor naczelny dominikańskiego miesięcznika, o.
Paweł Kozacki, podczas tegorocznej podróży do Japonii odwiedził
prowadzone przez o. Franco centrum duchowości i modlitwy Shinmeizan.
Swoimi wspomnieniami dzieli się na łamach „W drodze”.

Z kolei rozmowa z angielskim benedyktynem o. Laurencem Freemanem,
współzałożycielem londyńskiego Centrum Medytacji Chrześcijańskiej,
rozwiewa podejrzenia o elitarność „modlitwy serca” (jak o. Freeman
nazywa medytację): „Rozmawiałem kiedyś z pewną młodą kobietą,
żoną mleczarza (…) – mówi. – Miała trójkę małych dzieci i oczekiwała
czwartego. Nie trzeba przekonywać, jak bardzo była zajęta. Ale to ona
rozpoczęła rozmowę o medytacji. Miała wielką potrzebę medytowania”. A w
innym miejscu: „Myślę, że wszyscy mogą medytować. To tylko sprawa
czasu: trzeba znaleźć dobry moment”.

Czy nie jest to zachęta dla zdeprymowanych? Oczywiście warto
znaleźć kogoś, kto podzieli się z nami medytacyjnym doświadczeniem.
Okazją do tego może być udział w
sesjach organizowanych przez
Ośrodek Medytacji Chrześcijańskiej w Lubiniu bądź też spotkania różnych
grup medytacyjnych w Polsce, dla których benedyktyński klasztor stanowi
modlitewne centrum. Lubiń jest jedynym klasztorem katolickim w Polsce,
gdzie obecność buddysty nie budzi zakłopotania i gdzie czymś normalnym
są regularne spotkania dwa, trzy razy do roku z buddystami zen i
mnichami tradycji tybetańskiej. Inicjatorem tym spotkań był na początku
lat 90. ojciec Jan Bereza. Przekonany o owocności takiej formy dialogu
międzyreligijnego, zmagać się musiał z podejrzliwością katolickiego
środowiska. O tym jak Ośrodek funkcjonuje dzisiaj opowiada w swoim
tekście o. Maksymilian Nawara.

W październiku miesięcznik „W drodze” proponuje również dyskusję nad encykliką Benedykta XVI, Caritas in veritate.
Roman Bielecki OP rozmawia o niej z o. Maciejem Ziębą, świetnym znawcą
papieskich encyklik. Były prowincjał polskich dominikanów uważa, że
najnowsza encyklika nie wnosi wiele nowego i szczegółowo to uzasadnia.

Oprócz dwóch głównych tematów w numerze znalazło się też opowiadanie Jana Grzegorczyka Pieśń słoneczna Róży Bluszcz. Ponadto – reportaż Michała Kruszony z podróży do Ugandy, interesująca rozmowa z Wojciechem Klatą, współautorem dokumentu System 09,
szukającego odpowiedzi na pytanie, jaka jest Polska 20 lat po Okrągłym
Stole, a także jak co miesiąc felietony, muzyczne recenzje, Dominikanie
na niedzielę oraz porady o. Jacka Salija.
(PJ)

Za: www.dominikanie.pl.

Wpisy powiązane

Niepokalanów: XXX Międzynarodowy Katolicki Festiwal Filmów i Multimediów

Piknik kapucyński w Stalowej Woli

Dziękczynienie za pontyfikat u franciszkanów w Krakowie