Chłopcy z Mielca, Słupna i okolic Tarnowa, pod okiem braci kleryków, przez pryzmat sztuki parkour starali się znaleźć odpowiedź na pytania: Co wiara ma wspólnego z parkourem?
Jaką drogą podążać przez życie? Czy Bogu zależy na moim rozwoju? Co
zrobić gdy na drodze życia pojawią się przeszkody? Czy te trudności są
zagrożeniem dla mnie czy może wyzwaniem pobudzającym wzrost? Jak żyć
w sposób twórczy i wolny?
zrobić gdy na drodze życia pojawią się przeszkody? Czy te trudności są
zagrożeniem dla mnie czy może wyzwaniem pobudzającym wzrost? Jak żyć
w sposób twórczy i wolny?
Czas tego weekendowego spotkania wypełniony był wspólnymi modlitwami,
Eucharystią, konferencjami. Nie zabrakło wypadu – tym razem celem był
klasztor ojców benedyktynów w Tyńcu oraz krakowskie Bielany, gdzie
uczestnicy mogli zajrzeć do klasztoru kamedułów. Tu, dzięki spotkaniu
z jednym z braci eremitów, zetknęli się z ekstremalnym sposobem
przeżywania chrześcijańskiego życia. Ważnym elementem dni skupienia były
również radosne spotkania z michalicką wspólnota seminaryjną.
Dużo było o wolności, o tym, co rzeczywiście nas w życiu interesuje. Bardzo frapujący temat… – powiedział w podsumowaniu Emil ze Słupna.
Michał Mazur CSMA