326
3 stycznia w ramach FORUM MERITUM, czyli cyklu spotkań z kimś ciekawym, studenci z Duszpasterstwa Akademickiego "Węzeł" gościli salezjanina ks. Pawła Libora – misjonarza z Angoli.
Opowiedział on o tym, jak dojrzewało jego powołanie misyjne, jak wygląda praca w Afryce oraz o specyfice i mentalności ludzi, wśród których żyje. Wspólnie ze współbraćmi zajmuje się głównie dziećmi. W Angolii około połowa ludności to właśnie dzieci, więc pracy jest bardzo dużo – jak mówi misjonarz.
Opowiedział on o tym, jak dojrzewało jego powołanie misyjne, jak wygląda praca w Afryce oraz o specyfice i mentalności ludzi, wśród których żyje. Wspólnie ze współbraćmi zajmuje się głównie dziećmi. W Angolii około połowa ludności to właśnie dzieci, więc pracy jest bardzo dużo – jak mówi misjonarz.
Choć jest teraz na urlopie, to nie przestaje myśleć o swoich
podopiecznych. Z uśmiechem wspomina wspólnie spędzone z nimi chwile.
Opowiedział na czym tak naprawdę polega praca misjonarza i jak ważne
jest, by z ludźmi do których jest się posłanym po prostu być. Żyć dla
innych, umieć się poświecić i zaangażować. Płakać, gdy oni płaczą i
śmiać się, gdy się śmieją. Misjonarz nie zmieni świata, ale wystarczy,
że po porostu będzie, jak przyjaciel – w dobrych i złych chwilach.
podopiecznych. Z uśmiechem wspomina wspólnie spędzone z nimi chwile.
Opowiedział na czym tak naprawdę polega praca misjonarza i jak ważne
jest, by z ludźmi do których jest się posłanym po prostu być. Żyć dla
innych, umieć się poświecić i zaangażować. Płakać, gdy oni płaczą i
śmiać się, gdy się śmieją. Misjonarz nie zmieni świata, ale wystarczy,
że po porostu będzie, jak przyjaciel – w dobrych i złych chwilach.
Jolanta Trukan