Drodzy Członkowie Rad Inspektorialnych,
Drodzy Współbracia.
Dla nas salezjanów najboleśniejsze są
straty w ludziach: wielu naszych wychowanków, chłopców i dzieci
(około 500) i trzech naszych Współbraci.
Trzęsienie zniszczyło właściwie
wszystkie nasze dzieła w Port-au-Price. Dom inspektorialny jest
poważnie uszkodzony, niemożliwy do zamieszkania. Szkoła zawodowa
ENAM została całkowicie zniszczona. Les Petites Ecoles Ojca Bonhema
zawaliły się. Dom dla trudnych chłopców „Laka" zniszczony.
Postnowicjat i Centrum studiów filozoficznych (również dla innych
zakonów) są całkowicie nieużyteczne i muszą być budowane od
podstaw. Centrum Thorland jest prawie zniszczone: zawaliły się
pawilony używane zazwyczaj przez współbraci gości i dla przyjęcia
grup młodzieżowych. Szkoła Petion Ville jest poważnie uszkodzona.
W reportażu ANS będzie można zobaczyć poświadczenie
fotograficzne. Do tego należy dodać wszelkie straty, jakie dotknęły
domy Sióstr Salezjanek.
Nasi Współbracia z Haiti zostali
ciężko doświadczeni, ale niewątpliwie liczą na nas. Proszą o
pomoc, która pozwoliłaby Księdzu Bosko kontynuować swoje dzieło
w tym narodzie. Byłaby ona również znakiem nadziei na
kontynuowanie ich salezjańskiej pracy. Od wielu dni żyją pod gołym
niebem, wraz z tysiącami innych ludzi. Jesteśmy bardzo wdzięczni
Inspektorii z Santo Domingo, która stała się „bliźnim" i
postarała się o dostarczenie na czas pożywienia i artykułów
pierwszej potrzeby, ratując również jednego współbrata ciężko
rannego.
Ten mój list pragnie być smutnym, ale
równocześnie silnym apelem o solidarność naszego Zgromadzenia.
Tak, jak w rodzinie, wszyscy zwracają uwagę na chorą osobę, tak
również
i my poruszeni wielkim współczuciem,
pragniemy wziąć na siebie tę nadzwyczajną potrzebę i przyjść z
konkretną pomocą tej małej Wizytatorii, tak boleśnie
doświadczonej.
Pragnę wyrazić moją radość z
faktu, że najbiedniejsze Inspektorie (z Afryki, Azji i Ameryki) są
tymi, które natychmiast i w sposób spontaniczny odpowiedziały na
ten apel o solidarność.
Dlatego proszę wszystkie Inspektorie i
domy Salezjańskie całego świata, aby wysłały jakąś znaczącą
pomoc dla tych naszych braci, którym taka pomoc jest bezwzględnie
konieczna. Oprócz pierwszych niezbędnych rzeczy (pożywienie, woda,
prowizoryczne urządzenia…), trzeba będzie także pomyśleć o
planie odbudowy, który będzie jednak wymagał wielkiej energii i
dużo środków. Zwracam się do wszystkich, szczególnie jednak
nalegam na Inspektorie, które dysponują większymi możliwościami.
W imieniu Księdza Bosko zapewniam was, że Bóg błogosławił
będzie waszym aktom miłości. Bądźcie więc hojni, nawet kosztem
tego, gdy trzeba będzie odłożyć jakiś wasz szczególny plan!
Jak zauważyliście, Zgromadzenie
wskazało dobrodziejom zewnętrznym specjalne konto Prokury w New
Rochelle. Proszę was jednak, abyście wasze darowizny wysyłali
wprost na Zarząd Generalny, precyzując, na przelewie, przeznaczenie
ofiary na Haiti. To dla udziału bezpośredniego i prostego,
który osobiście uzgodniłem z Inspektorem z Haiti.
Drodzy, nasz Ojciec Ksiądz Bosko, jak
sądzę, rzuciłby nam wyzwanie w tym momencie, aby być radykalnymi
i mieć całkowite zaufanie w Opatrzność Bożą. Dlatego ja, w imię
Księdza Bosko przedstawiam wam tę prośbę, w imieniu naszych
najbiedniejszych braci!
Jestem wam wdzięczny za wszystko, co
zrobicie. Bóg niech wam błogosławi. Będzie to nasz najpiękniejszy
sposób wyrażenia wierności naszemu wspólnemu Ojcu z okazji
najbliższego święta Księdza Bosko.
W Nim wyrażam wam moją wielką miłość
i mój szacunek.
Rzym, 18 stycznia 2010
Pascal Chavez Villanueva – przełożony generalny zakonu salezjanów