Tłem rozważań była opublikowana niedawno przez Wydawnictwo WAM książka Andrew Linzey’a "Teologia zwierząt". W słowie wstępnym o. Jaromi wyraził podziw dla zaangażowania autora – anglikańskiego teologa i etyka z Uniwersytetu Nottingham – twierdzącego, że "teologia chrześcijańska niesie za sobą zbór kluczowych kategorii myślowych, pozwalających na sformułowanie w pełni zadowalającej etycznej koncepcji miejsca nie-ludzkich istot w naszym świecie".
Według przewodniczącego Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu, inspirująca dla jest też jego koncepcja Boga, który cierpi i współuczestniczy w cierpieniu stworzonych istot oraz wyprowadzona z niej teza, iż "unikalność ludzi może zostać zdefiniowana jako zdolność do służenia i samopoświęcenia".
O. Jaromi wskazał też na niektóre słabe strony książki i w kontekście głównego tematu debaty pytał: "Czy można zbudować etykę zwierząt, jeśli sami nie uporaliśmy z etyką społeczną, z wyzyskiem, przemocą, wykorzystywaniem bliźnich? Jak budować świat przyjazny zwierzętom, ludziom i całemu stworzeniu, jeśli wydaje się on być raczej zaludniony przez ludzi egoistycznych, sfrustrowanych, nastawionych konsumpcyjnie i reagujących agresją na każdą propozycję wyrzeczeń?"
W dyskusji m.in. zastanawiano się nad tym, jak istniejące dobre teorie, zakorzenione w religiach i kulturach, przekładać na dobre praktyki i dobre prawo. Za jedno z najważniejszych wyzwań uznano przemysłową produkcję mięsa i wędlin i związane z nią liczne patologie. W konsekwencji nie zachęcano do jedzenia takiego mięsa, zwłaszcza, że istnieje bardzo dużo ciekawych bezmięsnych dań. Znakomite pomysły znajdziemy chociażby w "kuchni postnej" – warto przypomnieć, że stare książki kucharskie zawsze miały rozdziały z daniami na post. Jedną z konkluzji debaty było więc wezwanie: mamy mocną tradycję niejedzenia mięsa – czerpmy z tego.
sj