333
Akcja MÓJ POST – TWÓJ POSIŁEK to okazja, by w tym szczególnym czasie po pierwsze docenić co mamy (a mamy wiele!!!) i dostrzec, że to wszystko to dar Boży (warto za to wszystko podziękować). Rezygnując z czegoś – poszcząc odrywam się od moich potrzeb, przyzwyczajeń, a nawet nałogów. Równocześnie mogę otworzyć się na innych, dostrzegając ich problemy i zaradzając im. Ten gest solidarności wypływa z naszej wiary, warto zatem dołączyć także modlitwę (trzeci filar Wielkiego Postu) za tych wszystkich, którzy cierpią z powodu głodu, niesprawiedliwości i przemocy.
o. Maciek Zieliński, kombonianin
Osoby zainteresowane osobistym wejściem w akcję prosimy o kontakt: [email protected]
Ruch TUCUM w Wielkim Poście rusza z akcją MÓJ POST – TWÓJ POSIŁEK i proponuje także innym chętnym włączenie się. O co chodzi? Otóż wielu z nas podczas Wielkiego Postu robi różne postanowienia, które często dotyczą właśnie postu. Ktoś rezygnuje ze słodyczy, ktoś postanawia nie jeść kolacji w piątek itd. My proponujemy, by zbierać pieniądze, które poszcząc oszczędzamy, by stały się one także naszą jałmużną wielkopostną. Zebrane pieniądze z naszego postu sfinansują posiłek dzieciom ulicy ze slumsów Nairobi. Obiad dla takiego dziecka kosztuje 25 groszy!
Wiele razy słysząc o niedożywieniu czy nawet głodzie na świecie rozkładamy ręce i wzruszeni, ale bezradni nic nie robimy. Tym razem coś możemy zrobić. Rezygnując z zakupu jedzenia dla nas możemy to jedzenie podarować innym. W slumsach Nairobi (stolica Kenii) ludzie generalnie jedzą tylko raz dziennie. Dotyczy to cały rodzin, zatem także i dzieci. To bieda nie pozwala im na więcej… Dzieci ulicy, których w slumsie jest pełno, często nie mają nawet tego jednego posiłku. Nierzadko swój jedyny posiłek znajdują szperając w śmieciach na wielkim wysypisku śmieci miasta Nairobi, które nazywa się Dandora. Zaraz obok jest slums Korogocho, gdzie pracują Kombonianie. Wśród różnych inicjatyw religijno – społecznych prowadzą też tzw. „Centra dla Dzieci Ulicy". Są to centra "drop-in", czyli dzieci przychodzą rano i wracają do domu o godz. 16, i oczywiście oprócz różnych zajęć, mają posiłek. Dla wielu z nich ten posiłek to jedyny posiłek, który mają w ciągu dnia. Ojciec Stefan, który pracuje w Korogocho wspomniał mi, że niektóre dzieciaki nie jedzą tego posiłku, ale chowają go i zanoszą do domu, aby się podzielić z mamą i pozostałym rodzeństwem… Czasem są i takie sytuacje… Oczywiście posiłek jest także jednym sposobem, aby „zatrzymać" dzieci w centrum, przynajmniej na początku, kiedy przychodzą z ulicy; wtedy dla nich posiłek jest wystarczająco silną motywacją, aby zostać w centrum. W każdym centrum jest ok. 30 dzieci. Obiad dla takiej grupki kosztuje tutaj ok. 200 shilingów czyli ok. 2 euro. Zatem posiłek jednego dziecka kosztuje ok. 25 groszy!!!
Akcja MÓJ POST – TWÓJ POSIŁEK to okazja, by w tym szczególnym czasie po pierwsze docenić co mamy (a mamy wiele!!!) i dostrzec, że to wszystko to dar Boży (warto za to wszystko podziękować). Rezygnując z czegoś – poszcząc odrywam się od moich potrzeb, przyzwyczajeń, a nawet nałogów. Równocześnie mogę otworzyć się na innych, dostrzegając ich problemy i zaradzając im. Ten gest solidarności wypływa z naszej wiary, warto zatem dołączyć także modlitwę (trzeci filar Wielkiego Postu) za tych wszystkich, którzy cierpią z powodu głodu, niesprawiedliwości i przemocy.
o. Maciek Zieliński, kombonianin
Osoby zainteresowane osobistym wejściem w akcję prosimy o kontakt: [email protected]