się około czterdziestoosobowa grupa miłośników dwóch kółek. Wszystko to
dzięki pomysłowi br. Andrzeja Bochyńskiego OFMCap, aby wybrać się
rowerem na pielgrzymkę do Skrzatusza, do Sanktuarium Matki Bożej
Bolesnej.
Jeden z uczestników wspominna rowerową wyprawę: „Kilka
minut po godzinie dziewiątej ruszyliśmy barwnym korowodem w drogę. W
nieco ponad dwie godziny pokonaliśmy – niektórzy nie bez trudu –
20-kilometrowy odcinek do Sanktuarium.
Na miejscu czekał na nas już
przygotowany posiłek – pyszny bigos – ręką pani Reni uczyniony.
Następnie ksiądz prałat Józef Słowik, kustosz sanktuarium, przedstawił
nam zarys dziejów sanktuarium, Skrzatusza oraz historii cudów, jakie
ludzie wymodlili lub miały miejsce za przyczyną Matki Bożej Bolesnej.
Poinformował nas też o inwestycjach, jakie będą poczynione w sanktuarium
w najbliższych miesiącach. Będą to przede wszystkim: budowa domu
pielgrzyma, kalwarii za budynkiem sanktuarium, jak również renowacja
sanktuarium.
Po spotkaniu z kustoszem sanktuarium nadszedł czas Mszy
św., którą odprawił br. Andrzej we wszystkich tych intencjach, z jakimi
tam przybyliśmy. Po Eucharystii ruszyliśmy w drogę powrotną przez pola i
lasy w kierunku osiedla Gładyszewo, by parę minut po godzinie
piętnastej dotrzeć pod nasz kościół.
Za: Biuro
Prasowe Kapucynów- Prowincja Krakowska.