W deszczowym, posępnym klimacie zbliżaliśmy się do sceny głównej. Przesiąknięte ubrania dawały nam możliwość odniesienia się do ofiarności i zmagań, jakie ponosił asyski zakonnik. Te doświadczenia, co dobrze zauważył prowadzący GMu, pomogły nam na wprowadzenie w ducha spotkania. Prowadzeni średniowieczną, niepokojącą melodią, stanęliśmy w zadumaniu – pragnęliśmy dowiedzieć się więcej. Mogliśmy podziwiać kunsztownie dopracowaną pieśń chóru Golgoty, zaśpiewaną podczas projekcji filmu o św. Franciszku. Widzimy postać na progu wieczności – niczym zawodnika wg. św. Pawła, który zakończył dobry bieg. Nasz seraficki Ojciec zostaje przedstawiony jako człowiek przemieniony, nasycony, przepełniony Bogiem. Ktoś, kto zostawia swoich braci w radości i nadziei – nie ma w tym przejściu smutku ani rozpaczy. Transitus staje się więc nie tylko wprowadzeniem, ale prawdziwym punktem odniesienia. Transitus staje się tranzystorem naszej tegorocznej Golgoty – doświadczenia krzyża.
Pierwszy etap został osiągnięty. Scena po zakończeniu Misterium, powitała naszych prowadzących. Niesamowite poczucie humoru braci natychmiast przekonało nas do nich. Pozostało tylko przedstawić sprawy formalne i w duchu radości z nowo rozpoczętego GMu przejść do namiotów. Dzień skończył się dla nas refleksją – czy taką relację z Bogiem, jaką miał Franciszek, możemy kiedyś doświadczyć samemu? Czy jego życie może być podobne do naszego? Wierzę, że następne dni mogą odpowiedzieć Ci na te pytania.
Więcej informacji oraz linki do transmisji telewizyjnej i radiowej znajdziesz na stronie www.golgotamlodych.pl
Za: www.kapucyni.pl