Jasnogórska Kaplica św. Pawła I Pustelnika to rodowa kaplica grobowa rodziny Denhoffów. Mieści się tam krypta i mauzoleum rodzinne. Zbudowana została w latach 1644-6 przy współudziale architekta i sztukatora Franciszka Zaora, z fundacji Kacpra Denhoffa, wojewody sieradzkiego jako rodowe mauzoleum grobowe, ostatecznie ukończona 1671 staraniem jego syna Aleksandra, opata cystersów z Jędrzejowa. „Ród Denoffów był i sponsorami, i dobrodziejami paulinów. Oni chcieli mieć tutaj kaplicę rodową. Wybudowali ją w I połowie XVII wieku. Ona jest od zewnątrz wyróżniająca się – zresztą tak, jak na Wawelu, tak i na Jasnej Górze, od strony południowej, jest taki wieniec pięknych kaplic" – wyjaśnia o. Jan Golonka.
Jak podkreśla paulin, Kaplica utrzymana jest „w przykładzie prawie podręcznikowym sztuki w duchu manieryzmu – dosyć dużo czerni jest, kamienia, malowidła i rzeźby". Do obłożenia ścian Kaplicy użyto czarnego marmuru dębnickiego.
„W Kaplicy św. Pawła usuwamy wszystkie zanieczyszczenia, czyli to, co przez dziesiątki lat osadzało się na tych kamieniach" – tłumaczy Adam Nowak, technik konserwacji elementu architektonicznego. Na czarny marmur dębnicki, którym wyłożone są ściany, przez lata nanoszono woski i pasty – chcąc, żeby kamień ładniej błyszczał. „Usuwamy je stosując łagodne metody. Ponieważ nie możemy używać środków agresywnych, niekiedy musimy się uciekać wręcz do szczoteczek do zębów. Usuwamy wszystko to, co okleja ten kamień, zmienia jego barwę, i zaciera jego rysunek. Po usunięciu wszystkich starych partii wosku, parafin, przemalowań widzimy faktyczne zniszczenia, zagrożenia, możemy ocenić to, co jeszcze przed nami" – mówi Adam Nowak.
Jak podkreśla konserwator, największy problem wyniknął z zanieczyszczeniami na ścianach ołtarza głównego – tam, gdzie palone były świece, a sadze osadzały się na ścianach i kamiennym wystroju ołtarza. „Te sadze są niebezpieczne, i bardzo ściśle przylegają do wszystkich elementów, stwarzają duży problem przy usuwaniu, ponieważ w międzyczasie były pokrywane woskiem czy parafiną. Ale pomału nam się to udaje. Najwięcej pracy jest w tych trudno dostępnych elementach, girlandach, zdobieniach – tam, gdzie mamy owoce, liście, zagłębienia. Zdejmujemy to, stosujemy różnego rodzaju kompresy, okłady, usuwając to gorącą parą" – wyjaśnia Adam Nowak.
Docelowo marmur pokrywający ściany Kaplicy będzie wybarwiony, czarny, z połyskiem. Zostanie wypolerowany, usunięte będą zarysowania i wypełnione ubytki.
Prace trwają także na szczycie sklepienia, w tzw. latarni. „Zostały wyjęte okna wewnętrzne, w fatalnym stanie, i będą wykonane na nowo, natomiast okna zewnętrzne zostaną poddane konserwacji. Zostanie założone nowe szkło. Musimy tam uregulować sprawę przepływu powietrza i osuszania się samoistnego, wentylacji" – informuje Józef Żołyniak, konserwator dzieł sztuki.
Konserwacji zostały poddana także malowidła przedstawiające sceny z życia św. Pawła Eremity, obraz z ołtarza głównego (szkoła jasnogórska, po 1644, Apoteoza św. Pawła Eremity), rzeźby świętych oraz zakonników paulińskich.
Prace w Kaplicy, podobnie jak w całej bazylice, wykonuje konsorcjum dwóch pracowni konserwacji zabytków – Bogdana Chabra i Józefa Żołyniaka. Zakończenie prac renowacyjnych w Kaplicy św. Pawła planowane jest wstępnie na przełom sierpnia i września br.
„Praca jest interesująca. Budujące jest to, że mamy do czynienia z taką zabytkową substancją – to przecież blisko 400 lat. Miejsce, które wymaga odpowiedniego postępowania, myślę, że daje dużo satysfakcji przy pracy" – mówi konserwator Adam Nowak.
o. Stanisław Tomoń