to rekonstrukcja wydarzeń sprzed lat oraz opis następnych kontaktów tych
dwóch wielkich świętych, a dzieje ich niezwykłej znajomości odtworzone
zostały w formie reportażowej, w oparciu o liczne dokumenty i relacje
świadków.
W części drugiej zebrano teksty przemówień i homilii
kardynała Wojtyły – a później Jana Pawła II – o Ojcu Pio. Niektóre z
nich zostały po raz pierwszy przetłumaczone w całości na język polski.
Autor
książki – Edward Augustyn – jest z wykształcenia teatrologiem, z zawodu
grafikiem i tłumaczem. W wydawnictwie Serafin opublikował książki:
„Ojciec Pio – święty na przekór. Czego nie znajdziesz w pobożnych
biografiach” oraz przewodnik „Pietrelcina. Miasto narodzin”.
Wywiad z autorem:
Brat Paweł Teperski – O czym jest książka?
Edward
Augustyn – Książka opisuje historię znajomości Karola Wojtyły z Ojcem
Pio. Nie wszyscy może wiedzą, że obaj ci wielcy święci, może najbardziej
znani spośród wszystkich świętych XX wieku, znali się osobiście.
– Jak doszło do tego spotkania?
–
W 1948 roku Karol Wojtyła, gdy był młodym, bardzo młodym księdzem,
mając 28 lat, a więc w niespełna dwa lata po święceniach kapłańskich,
pojechał do Ojca Pio, do San Giovanni Rotondo. A ponieważ wiadomo, że
Ojciec Pio cieszył się już za życia opinią wielkiego mistyka i
cudotwórcy, który nie tylko miał stygmaty czy dar bilokacji, ale też –
jak uważano – potrafił czytać w myślach czy nawet przepowiadać
przyszłość, to spotkanie od zawsze budziło zainteresowanie i rozpalało
wyobraźnię. No bo skoro młody, nikomu nieznany ksiądz przyjeżdża do Ojca
Pio, spowiada się u niego, a potem po latach zostaje wielkim papieżem,
to od razu nasuwa się pytanie, czy Ojciec Pio to przewidział?
Takie
pogłoski pojawiły się zaraz po wyborze Jana Pawła II, a zwłaszcza po
zamachu na niego, 13 maja 1981 roku. Na pierwszych stronach włoskich
gazet pojawiły się tytuły: „Ojciec Pio powiedział mu: będziesz papieżem
we krwi” albo „Przepowiednia Ojca Pio: będziesz papieżem ale przez
krótki czas”. Takie informacje podał nawet oficjalny biuletyn włoskich
kapucynów.
– A czy wiemy, jak było naprawdę?
– Sam papież
był o to kilka razy pytany. I jego odpowiedź zawsze była przecząca.
Natomiast szczegółów ich spotkania sprzed lat niewiele było wiadomo.
Dopiero w 2002 roku, po kanonizacji Ojca Pio, kapucyni z San Giovanni
poprosili Jana Pawła II o pisemne wspomnienie z tego spotkania. I chyba
mieli nadzieję, że papież zdradzi jakąś tajemnicę, bo obiecali, że
upublicznią to wspomnienie dopiero po jego śmierci. I tak się stało, o
czym oczywiście piszę w mojej książce.
– Czy znajomość Karola Wojtyły z Ojcem Pio sprowadzała się tylko do tego jednego spotkania?
–
Jeśli chodzi o spotkanie osobiste, to tak. Natomiast później, w latach
60. XX wieku biskup Wojtyła kilkakrotnie pisał listy do Ojca Pio. O
dwóch z nich wiedzieliśmy od dawna. Biskup Wojtyła prosił Ojca Pio o
modlitwę w intencji chorej na raka znajomej, krakowskiej lekarki Wandy
Półtawskiej. I był przekonany, że ta modlitwa została wysłuchana – pani
Wanda Półtawska wyzdrowiała, mieszka do dziś w Krakowie, rozmawiałem z
nią pisząc książkę, korzystałem z jej wspomnień.
Natomiast trzeci
list został odnaleziony dopiero podczas procesu beatyfikacyjnego Jana
Pawła II, więc do tej pory nie był szerzej znany.
Ale mówiąc o
historii znajomości Jana Pawła II i Ojca Pio należy też wspomnieć o
prywatnej pielgrzymce kard. Wojtyły do grobu Ojca Pio w 1974 roku, czyli
6 lat po śmierci stygmatyka. A był to czas, gdy niewielu hierarchów
Kościoła miało odwagę przyznać się do swej pobożności czy czci dla Ojca
Pio. Właśnie w tym czasie Watykan zablokował proces beatyfikacyjny Ojca
Pio. Na jego kontynuację pozwolił po wielu latach dopiero Jan Paweł II –
i to jest dokończenie całej historii znajomości: jak papież Polak stara
się, aby oddalić od Ojca Pio wszelkie oskarżenia i zarzuty, przywrócić
mu cześć i wynieść na ołtarze.
– Historia znajomości Karola Wojtyły i Ojca Pio była już opisywana. Na czym polega nowość tej książki?
–
Ukazały się dwie książki na ten temat, włoskich autorów. Były one
pisane jeszcze przed rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła
II. A podczas tego procesu udało się dotrzeć do nowych, nieznanych
wcześniej szczegółów. Niedawno zostały też opublikowane wspomnienia pani
Wandy Półtawskiej, która opisuje swoje uzdrowienie za sprawą modlitwy
Ojca Pio i wstawiennictwa biskupa Wojtyły. To wszystko zostało przeze
mnie opisane po raz pierwszy. Udało mi się również dotrzeć do osób,
które towarzyszyły Karolowi Wojtyle w pielgrzymce do San Giovanni
Rotondo, stąd mogłem zrekonstruować tamto wydarzenie i opisać je z
większymi szczegółami.
– Dziękuję za rozmowę.
– Również dziękuję.