Opiekujący się sanktuarium benedyktyni mieszkali dotychczas w domu wybudowanym w latach 50. zeszłego wieku. Wzniesiony bez fundamentów, jest on zagrożony w przypadku trzęsienia, a leży w strefie sejsmicznej i jego ściany mają liczne pęknięcia. Nie zapewnia też spokoju potrzebnego do modlitwy, a sanktuarium Rozmnożenia Chleba odwiedza dziennie do 5 tys. pielgrzymów i turystów. Tamtejsi benedyktyni oprócz własnego życia liturgicznego prowadzą rekolekcje dla osób z zewnątrz oraz spotkania z niepełnosprawnymi dziećmi i młodzieżą z Izraela i terytoriów palestyńskich. Goszczą też często miejscowe rodziny żydowskie, chrześcijańskie i muzułmańskie. Odczuwano więc potrzebę budowy nowego klasztoru, by również w naszych czasach mogły się spełniać słowa Chrystusa wypowiedziane w tym miejscu do apostołów: „Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu" (Mk 6, 31). Nowy klasztor zapewni odpowiednie warunki benedyktynom i ich gościom. W kaplicy będzie klimatyzacja, bardzo potrzebna w miejscu, gdzie temperatury sięgają w lecie 50º C. Budowa, której koszta wyniosą 4,8 mln euro, ma się zakończyć w październiku, a mnisi zamieszkają tam w maju przyszłego roku.
ak/ rv, cna, icn