„Będę wyjeżdżać z ciężkim sercem. Nie chodzi o to, że ja coś tracę, ale że pomocy zostanie pozbawionych wielu ludzi" – powiedziała brytyjska misjonarka, której zdrowie i lepszy los zawdzięczają tysiące trędowatych w stanie Karnataka. Ludzie, którzy pracowali przy jej boku, podkreślają ogromne oddanie misjonarki chorym na trąd i ich rodzinom oraz jej profesjonalizm. Nie tylko leczyła, ale również prowadziła programy edukacyjne, szczególnie dla dzieci trędowatych, co dawało im szansę na lepszą przyszłość.
Aż 70 proc. wszystkich trędowatych na świecie żyje w Indiach, gdzie choroba naznacza ich stygmatem odrzucenia na całe życie. Wciąż odnotowuje się nowe przypadki zachorowań na tę całkowicie wyleczalną chorobę. Wyrzucana właśnie z Indii misjonarka tylko w ubiegłym roku zdiagnozowała 400 nowych przypadków trądu.
bz/ rv
Za: Radio Watykańskie