Home WiadomościArchiwum Głód – wstyd XXI wieku

Głód – wstyd XXI wieku

Redakcja

W naszym zglobalizowanym świecie, globalnej wiosce, najbardziej uderzającym i dramatycznym zjawiskiem jest głód i niedożywienie ogromnej części ludności. Kiedy pytamy, z czym się kojarzy Afryka albo tzw. „Trzeci Świat”, najczęściej słyszymy odpowiedź: „Z głodem”.

Prawie wszyscy, od dzieci po najstarszych, wiedzą, że na świecie jest głód i że ludzie rzeczywiście umierają z głodu. Ale gdybyśmy pytali o rozmiary tego problemu oraz – jeszcze ważniejsze – o jego przyczyny, to niestety zapada niezręczna cisza. Nie wiemy. Nie chcemy wiedzieć.

Prawo do normalnego wyżywienia zostało uchwalone już w 1948 roku przez Organizację Narodów Zjednoczonych: „Każdy człowiek ma prawo do poziomu życia zapewniającego zdrowie i dobrobyt jemu i jego rodzinie, włączając w to wyżywienie, odzież, mieszkanie, opiekę lekarską i niezbędne świadczenia socjalne oraz prawo do zabezpieczenia na wypadek bezrobocia, choroby, niezdolności do pracy, wdowieństwa, starości lub utraty środków do życia w sposób od niego niezależny”. (Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, art. 25). Ta sama Organizacja uznała za swój pierwszy „cel milenijny” do 2015 r. „wyeliminować skrajne ubóstwo i głód, tzn. zmniejszyć o połowę liczbę ludzi, którzy cierpią głód, i tych, których dochód nie przekracza 1 dolara dziennie”.

Jednak bieżący rytm rozwoju najbiedniejszych krajów jest bardzo daleki od osiągnięcia milenijnego celu ONZ. Według ostatniego raportu FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) z roku 2006, na świecie jest jeszcze 850 milionów ludzi, którzy wieczorem kładą się spać głodni. Z tego aż 820 milionów żyje w krajach rozwijających się, czyli w Afryce na południe od Sahary (206 mln.), Azji (162 mln.), Chinach (150 mln.), Indiach (212 mln.).

W 2006 roku 9,7 miliona dzieci zmarło przed ukończeniem piątego roku życia, przeważnie z powodu braku podstawowych struktur medycznych. Jednak główną przyczyną (50%) był głód i niedożywienie. W wielu krajach problem głodu i niedożywienia pogłębiają ekstremalne warunki klimatyczne: kryzysy wyżywienia łączą się z katastrofami naturalnymi, ale i z bezpośrednim działaniem ludzkim, np. konfliktami zbrojnymi, emigracją, kryzysami ekonomicznymi. I teraz rozumiemy, dlaczego mówimy o głodzie w ramach naszych artykułów o globalizacji. Dzisiaj głód jest problemem światowym, którego przyczyny przekraczają katastrofy naturalne lub konflikty zbrojne. Nie możemy mówić o prawie do wyżywienia, nie mówiąc szerzej o „suwerenności żywnościowej”.

Chodzi o to, że każdy kraj musi mieć realne możliwości, aby zapewnić sobie wyżywienie poprzez samodzielną, niezależną kontrolę nad procesem produkcji żywności. Wizja taka wyklucza np. dumping, czyli niemoralną strategię, przez którą jakiś produkt na rynku danego kraju jest tańszy niż w kraju, gdzie jest produkowany. Obecny światowy system gospodarczy i handlowy systematycznie utrzymuje nierówności między krajami bogatymi a biednymi poprzez cło i dotacje dla produkcji w krajach bogatych.

To tłumaczy, dlaczego państwa, które dotyka plaga głodu i niedożywienia, są także krajami w dużej mierze najbiedniejszymi, które mają poważne problemy i trudności także w innych sektorach rozwojowych. Te dane mogą brzmieć przerażająco, niepokojąco lub w ogóle mogą być dla nas abstrakcją. Przecież nikt z nas, czytających ten artykuł, nie doświadczył głodu…

Misjonarze mają inną perspektywę, patrzą inaczej na świat i jego problemy. Być może oni też nigdy nie byli naprawdę głodni, ale spotkanie z ludźmi głodnymi i niedożywionymi zmusza do szerszego otwierania oczu i jest wyzwaniem, które nie może pozostać bez odpowiedzi. W czasie wojny w Sudanie Południowym pewnego dnia jeden misjonarz kombonianin spotkał na drodze matkę z trojgiem dziećmi. Szła przez kilka dni, by dojść do miejsca, gdzie rozdawano żywność ze Światowego Programu Żywnościowego, ale nie zdążyła. Została bez niczego. Najmłodsze dziecko,

Madid, było już tak słabe i wykończone, że odmówiło wszystkiego, nawet łyka wody ze cukrem. To była scena przerażająca dla tego doświadczonego misjonarza: nigdy jeszcze nie spotkało go coś takiego. Próbował przekonać dziecko, aby coś jadło albo piło, ale nic. Kiedy jesteś naprawdę bardzo głodny, nie masz już siły na nic, nawet by jeść cokolwiek. W końcu dziecko udało się uratować. Z tego spotkania powstał krótki film dokumentalny, który w Europie stał się krzykiem o sprawiedliwość i podstawowe prawa wszystkich ludzi. Ile jest warte życie ludzkie? Co jesteśmy w stanie uczynić, by ratować choć jednego człowieka, jedno dziecko?

za: www.kombonianie.pl

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda