W Kakooge trwają prace przy budowie szkoły średniej, którą misjonarze zamierzają otworzyć w lutym 2011 roku. W drugim miejscu franciszkańskiej obecności w Ugandzie – w Matugga, budują szkołę podstawową.
Pomimo, że ojciec prezydenta USA pochodzi z plemienia Luo, zamieszkującego tereny graniczne Ugandy i Kenii, to wcale nie wpłynęło to na poprawę życia Ugandyjczyków.
Uganda jest nadal zacofanym w różnych dziedzinach krajem. W lutym 2011 planowane są wybory, a kandydat już od 24 lat jest jeden i ten sam, tzn. prezydent Museweni.
Taka sytuacja wciąż grozi rozruchami i nawet mówi się o możliwej wojnie domowej, podobnej do tej z 2008 roku w Kenii.
W maju spłonął jedyny zabytek w Ugandzie, znajdujący się na liście UNESCO, tzn. tradycyjna chata z bambusa i trawy, w której mieściły się groby czterech ostatnich królów z plemienia Baganda. Wynikiem tego były kilkutygodniowe rozruchy. Posądzono nawet o podpalenie samego prezydenta. Innym krwawym wydarzeniem była seria zamachów bombowych w różnych lokalach, podczas meczu finałowego mistrzostw świata. Zginęło ponad 80 osób. Odpowiedzialnością obarcza się islamistów somalijskich.
Do zakonu w Ugandzie zgłaszają się różni kandydaci, są wśrod nich absolwenci uniwersytetów, ale i bardzo młodzi chłopcy, których przyprowadzają rodzice, prosząc aby misjonarze wzięli dziecko na wychowanie i że ofiarują je dla zakonu, bo chcą by chłopiec był księdzem. Dlatego też spośrod wielu zgłaszających się, przyjmowanych jest niewielu.
o. Bogusław Dąbrowski, Kakooge – Uganda
Więcej o misji polskich franciszkanów w Ugandzie na stronie: