Obecny był Minister generalny, wszyscy członkowie Definitorium generalnego, wspólnota klasztoru Świętych XII Apostołów, bracia z rzymskich wspólnot Zakonu, z Sacro Convento w Asyżu oraz grono świeckich przyjaciół.
W swojej homilii Minister generalny,
nawiązując do ewangelicznego tekstu dwunastu błogosławieństw, podkreślił
zgodność charakteru, życia i służby Zakonowi Brata Johna Josepha z
błogosławieństwem „łagodności” głoszonej i realizowanej przez Jezusa.
Minister generalny przywołał także
niektóre cechy charakterystyczne, które wyróżniały poszczególne etapy
życia br. Johna i które uczyniły go darem dla nas wszystkich:
uprzejmość, gościnność, umiejętność słuchania, dialog, mądrość,
łagodność, począwszy od pewnej wiary, głębokiej i spójnej uczciwości,
naturalnej empatii rozwiniętej dzięki wrażliwej osobowości i skierowanej
ku nam wszystkim.
Na zakończenie zostały wypowiedziane
słowa wdzięczności braterskiej, serdecznej, wobec wszystkich, którzy
fizycznie i duchowo uczestniczyli w ceremonii i złożyli Ministrowi
generalnemu wyrazy współczucia: od Anglii po Zambię; od Stanów
Zjednoczonych po Azję, w powszechnym braterskim uścisku, we wdzięczności
Panu za dar, jakim dla nas wszystkich był br. John Joseph, słowa
pochwały dla J.J. oraz pocieszenia dla nas wszystkich, którzy go
lubiliśmy, a szczególnie dla jego Mamy, siostry, siostrzeńców oraz braci
z prowincji Niepokalanego Poczęcia MB w USA oraz dla całej
Konferencji CFC.
W imieniu Definitorium generalnego
br. Jorge Fernández, asystent generalny FALC, zadedykował br. Johnowi
następującą modlitwę:
NASZEMU
BRATU W ŚW. FRANCISZKU JOHNOWI JOSEPHOWI
Umarł nasz brat!
Nasz
brat John,
nasz brat Joseph.
Zamknął swoje jasne oczy,
swoje
pulchniutkie dłonie,
swoje uśmiechnięte usta;
uspokoiło się jego
dobre serce
a jego dusza dziecka,
czystego dziecka
franciszkańskiego
zjednoczyła się na zawsze z Bogiem.
Umarł żyjąc
swoją pasją!
Pasją bycia mniejszym,
pasją braterstwa!
Ta pasja
to jego żywy testament
i nasza prawowita spuścizna.
Towarzysz
wspólnej drogi odszedł
a z nim
zakończyło się coś cennego, co było
nasze.
Ale, ufając w łaskę dobrego Boga wierzymy…
że z
niebiańskiej wieczności
od tej pory nawadniać będzie on naszą drogę
modlitwy
i tysięcy czuwań.
Pozwalamy Ci odejść, bracie Johnie
Josephie!
Wracaj do domu Ojca!
Wracaj ku Dobru, Najwyższemu Dobru,
które cię stworzyło
i uczyniło cię tak dobrym!
Pan, który nas
pobogosławił,
który poprzez ciebie okazał nam swoją wielkość,
niech
cię rozpromieni blaskiem pokoju
i wiecznego piękna.
Pokój i
dobro! Amen!
br. Jorge Fernández
Rzym, 17.07.2010