Spotkanie rozpoczęło się krótkim nabożeństwem, nawiązującym do tradycji bożonarodzeniowych. Dzieci z grupy parafialnej zaprezentowały inscenizację jasełek na podstawie Ewangelii.
Dla dzieci i ich rodziców w więzieniu wystąpił z żartami i skeczami klaun. Były konkursy i zabawy. Więźniowie dla swoich gości przygotowali słodkie pieczywo z kubkiem czekolady.
"Paczki świąteczne zostały przygotowywane wcześniej według dostarczonej listy przez sekretarza więziennego, tak aby każde dziecko, stosownie do wieku, mogło cieszyć się z otrzymanej zabawki" – opowiada o. Jan Kukla.
Jedyną niedogodnością tego wyjątkowego dnia była temperatura, "dochodziła do 38 stopni Celsjusza, zamieniając małe więzienne podwórko w prawdziwy piekarnik" – mówi o. Kukla. – "Ale na długo pozostanie mi w pamięci niepowtarzalny wyraz szczęścia na twarzach dzieci w momencie otrzymania z rąk rodzica nieoczekiwanego prezentu". I dodaje: "Jedna z dziewczynek zapytana, co oczekuje od nowego roku bez namysłu odpowiedziała, aby jej 'oddał’ tatę".
Więzienie w Montero przewidziane jest wpradzwie jako areszt dla maksymalnie 30 osób, ale obecnie nierzadko mieści ponad 180 więźniów. Franciszkanie z parafii Las Mercedes w Montero od wielu lat pracując duszpastersko wśród odosobnionych starają się oprócz formacji duchowej (przygotowanie do sakramentów, spotkanie modlitewne oraz nabożeństwa i msze św.), poprawić im warunki socjalnobytowe.
"Dzięki parafii poprawiła się infrastruktura: cele, łazienki, infirmeria, kancelaria, kuchnia, boisko, miejsce na spotkanie z odwiedzającymi, wentylatory w celach. Są: telewizor, DVD, radio do dyspozycji w określonych porach" – mówi Hugo Cuellar, skazany, który pracuje jako sekretarz dyrektora więzienia.
Zakonnicy organizują zawody sportowe, zapewniają opiekę lekarską, prowadzą naukę pisania i czytania, umożliwiają zdobycie zawodu. Od kilu lat prowadzone są kursy kroju i szycia, kursy komputerowe. Parafialna grupa odnowy charyzmatycznej raz w tygodniu przygotowuje dla wszystkich więźniów posiłek.
W ciągu roku dla więźniów franciszkanie organizują wiele spotkań o charakterze formacyjnym i szkoleniowym, lecz najbardziej emocjonujące dla więźniów jest spotkanie z własnym dzieckiem. "Idea zrodziła się przed pięcioma laty, gdy jedna z więźniarek poprosiła mnie, abym z okazji Świąt Bożego Narodzenia zaniósł paczkę (kilka cukierków i jakąś używaną zabawkę) do domu jej matki, która w czasie jej nieobecności zajmuje się jej małym dzieckiem" – wspomina o. Jan Kukla.
"W następnym roku uzyskałem zgodę dyrektora więzienia (który z wyznania jest mormonem) i postanowiliśmy na zakończenie okresu Bożego Narodzenia organizować spotkanie dzieci z rodzicami, okresowo przebywającymi w miejscowym więzieniu" – opowiada dalej, o tradycji tych niezwykłych spotkań o. Kukla, proboszcz i gwardian w Montero.
Parafia Las Mercedes w Montero (od 1977 roku prowadzona przez franciszkanów) jest częścią misji, którą zapoczątkowali zakonnicy z Polski w 1976 roku. 35 lat temu misję w Boliwii tworzyli czterej franciszkanie konwentualni z prowincji krakowskiej: o. Szymon Chapiński, o. Jan Koszewski, o. Rufin Orecki i niedługo potem o. Peregryn Ziobro.
Obecnie franciszkanie pracują w Boliwii w szęściu klasztorach, a połowę z ponad dwudziestu zakonników stanowią rdzenni mieszkańcy tego kraju.
W Ameryce Południowej franciszkanie z krakowskiej prowincji prowadzą także misje w Peru i Paragwaju.
jk / red.