„Pół wieku temu żyjący tutaj bracia w obawie, że władze zabiorą im klasztor, oddali się opiece świętemu Józefowi. Na pamiątkę tamtego zawierzenia ponawiamy ten akt do dziś” – powiedział KAI przeor klasztoru, ojciec Cyprian Klahs.
Uroczystą Mszę świętą konwentualną, w której biorą udział wszyscy
dominikanie mieszkający w danym klasztorze, odprawił w południe o. Józef
Zborzil – obchodzący w tym dniu swoje święto patronalne.
Na zakończenie liturgii przeor odczytał akt zawierzenia, zawierający
prośbę: „Józefie najcierpliwszy, pomagaj nam przetrwać trudne czasy i
nie dopuść, by osłabła w nas nadzieja w zwycięstwo dobra nad złem, ucz
nas drogi prawdy, sprawiedliwości i miłości”.
Akt oddania św. Józefowi poznańscy dominikanie podjęli 9 września
1961 roku, gdy władze PRL zagroziły zamknięciem klasztoru. 19 marca 1982
roku, w pierwszych miesiącach stanu wojennego, akt ponowiono i odtąd
powtarzany jest on co roku w uroczystość św. Józefa.
Dominikanie przybyli do Poznania w 1231 roku, ale w czasie zaborów
Prusacy wypędzili ich ze stolicy Wielkopolski. Mnichów w biało-czarnych
habitach sprowadził ponownie w 1935 roku Prymas Polski, kardynał August
Hlond i zlecił im opiekę duszpasterską nad studentami.
W latach stalinowskich zakonnicy prowadzili duszpasterstwo
akademickie w konspiracji, gdyż władze zakazały im posługi wśród
studentów. W stanie wojennym kościół i klasztor dominikanów były dla
poznaniaków symbolem oporu przeciwko zdławieniu „Solidarności”.
Wiosną 1983 roku w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach zginął
tragicznie inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa duszpasterz
akademicki o. Honoriusz Kowalczyk. Współbracia i przyjaciele zakonnika
uważają, że był on ofiarą stanu wojennego.