Była katechistką, tercjarką franciszkańską. Pragnęła założyć rodzinę. Zginęła w obronie czystości, mając zaledwie 24 lata.Porównuje się ją do św. Marii Goretti (1890-1902), bł. Karoliny Kózkówny (1898-1914), bł. Pieriny Morosini (1931-1957) czy Santy Scorese (1968-1991). Były one piękne nie tylko z wyglądu, piękne były również ich serca. Miały ambitne plany życiowe, oparte na całkowitym zawierzeniu Bogu. Wszystkie zginęły w młodym wieku w obronie czystości.
Służebnica Boża Concetta Lombardo (na zdjęciu) urodziła się 7 lipca
1924 r. w Staletti, we włoskiej prowincji Catanzaro. Kiedy miała 7
miesięcy, zmarł jej ojciec. Była wychowywana przez matkę i starszą
siostrę Angelę. Od najmłodszych lat uczestniczyła w pracach domowych,
pomagała w gospodarstwie.
Obdarzona prostą, ale dojrzałą wiarą, uczestniczyła aktywnie z życiu
parafii. Należała do młodzieżowego oddziału Akcji Katolickiej, była
katechistką, wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka z Asyżu.
Myślała o założeniu rodziny, jednak nie zrealizowała tych planów z
powodu dramatycznych przeżyć związanych z pewnym żonatym mężczyzną z
jej sąsiedztwa. Nazywał się Vincenzo Messina. Nękał ją i psychicznie
prześladował, przymuszał do zamieszkania z nim, na każdym kroku ją
śledził.
Krewni Concetty chronili ją jak mogli, korzystali nawet z pomocy
policji. 22 sierpnia 1948 r., kiedy Concetta pracowała w ogrodzie,
Messina niespodziewanie zaatakował ją. Stawiła opór, co rozwścieczyło
napastnika. Wyjął pistolet strzelił do niej kilka razy. Zabił ją
miejscu, po chwili popełnił samobójstwo. W chwili śmierci Concetta
miała zaledwie 24 lata.
30 stycznia 1990 r., po 42 latach od morderstwa – z pomocą
franciszkanów z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych – rozpoczął się
w diecezji Catanzaro-Squillace proces beatyfikacyjny Concetty Lombardo.
Uznano ją męczennicą w obronie czystości.
wp
