Zeszłorocznym koncertem „Drzewo Życia" upamiętniono Jana Pawła II w 5. rocznicę śmierci oraz 96 ofiarom katastrofy smoleńskiej. W tym roku dedykacje były o wiele radośniejsze. Niedzielny koncert był dziękczynieniem za beatyfikację Papieża Polaka oraz przygotowaniem do zbliżającego się nawiedzenia naszego miasta przez kopię obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, które będzie miało miejsce pod koniec sierpnia. W gościnnych progach franciszkańskiej świątyni muzyków, śpiewaków i aktorów przywitał ojciec Lesław Szymborski – gwardian jarocińskiego klasztoru. Kapłan żartobliwie zwrócił uwagę, że „jutrznia" jest modlitwą poranną Kościoła, a z racji wieczornej godziny koncertu właściwsza byłaby „kompleta". Nawiązując jednak do tytułu „Jutrznia za Nowonarodzonych" wspomniał również o najważniejszych narodzinach – o przyjściu na świat Jezusa w ludzkiej postaci i poprzedzającym go Zwiastowaniu Anielskim. – Niech ten dzisiejszy koncert będzie pochwałą życia i hołdem dla tych, którzy potrafią zgodnie z wolą Bożą to życie przekazywać – podkreślił gwardian.
Niedzielna „Jutrznia za Nowonarodzonych" była premierowym wykonaniem. Wzięło w niej udział około 80 artystów z Jarocina, Kalisza, Poznania, Warszawy, Sycowa i Borku Wlkp. Uczestniczył w nim – także w charakterze chórzysty – sam kompozytor Paweł Bębenek. Na zakończenie publiczność podziękowała artystom bardzo długą owacją na stojąco. Brawa długo nie milkły. Szczególne podziękowania muzycy i chórzyści skierowali do Anny Mazurkiewicz – prezes Stowarzyszenia Muzycznego „Canticum Gaudium". To właśnie dzięki jej zaangażowaniu, wytrwałości i determinacji Jarocińskie Dni Muzyki Liturgicznej mogły po raz drugi dojść do skutku. Swoim zapałem potrafiła zarazić nie tylko samych wykonawców, ale także przekonać do pomocy sponsorów prywatnych i instytucje. Efekt końcowy zrobił na słuchaczach ogromne wrażenie. Publiczność nie miała ochoty opuszczać kościoła. Na finał zabrzmiało raz jeszcze radosne „Alleluja", do którego wykonania dyrygent Jakub Tomalak zaangażował także wszystkich słuchaczy.
Lidia Sokowicz