Wolontariusze z tamtejszej placówki tuż po godzinie 14:00 wyruszyli na teren sanktuarium, aby posadzić cebulki żonkili – kwiatów symbolizujących jednoczenie się z ludźmi umierającymi na raka. Marsz ulicami Lichenia był bardzo radosny i wprawił w zdumienie przypadkowych przechodniów. Jednak chwilę później na ich twarzy pojawiał się delikatny uśmiech świadczący o aprobacie dla inicjatywy idących w pochodzie.
Na trawniku przed licheńską golgotą, gdzie zasadzono cebulki, na młodych ludzi czekało już kilkoro pensjonariuszy licheńskiego hospicjum wraz z opiekunami. Dopisała także pogoda, gdyż wczorajsze popołudnie w Licheniu było bardzo słoneczne. „O akcji dowiedzieliśmy się od pana Krzysztofa Zielińskiego, który jest koordynatorem wolontariatu w naszym licheńskim hospicjum. Chcemy pomóc ludziom, którzy u kresu swojego życia przybywają do hospicjum, aby w tych ostatnich chwilach mieli radość ze swojego życia" – powiedziała Nikola, uczennica licheńskiej podstawówki, która w akcji „Pola nadziei" bierze udział drugi raz.
Żonkile, które wczoraj zostały posadzone na terenie licheńskiego sanktuarium, wiosną, gdy już zakwitną, zostaną ścięte i będą wręczane ludziom jako symbol jednoczenia się z chorymi na raka na całym świecie.