Samodzielne misje diecezji warszawsko-praskiej zostaną otwarte najwcześniej za półtora roku, bo jak zaznacza abp Hoser, okres przygotowania jest na tyle istotny, że nie należy go skracać.
Gwinea Konakrii nie podniosła się jeszcze gospodarczo po okresie twardego reżimu komunistycznego, który zniszczył dorobek kraju. Natomiast Sierra Leone była do 1999 roku teatrem bardzo krwawej wojny, po której ponad 10 tysięcy dzieci pozostało okaleczonych fizycznie bądź psychicznie.
– Obejmując posługę duszpasterską w diecezji warszawsko-praskiej jako jej biskup uświadomiłem sobie, że obowiązkiem jaki Opatrzność Boża stawia przed nami jest podjęcie misji „fidei donum” tzn. misji czasowej – powiedział abp Hoser. Wybór padł na Sierra Leone i Gwinea Konakrii, bardzo biedne i opuszczone kraje, gdzie jak zaznaczył hierarcha, jest niewielu księży i misjonarzy, a spora część ludność wyznaje tradycyjne afrykańskie wierzenia. Jednocześnie są oni poddawani ekspansji islamu.