Doszło do tego, gdy kapłan odwiedzał szkołę dla dzieci afgańskich uchodźców w wiosce Sohadat, 25 km od Heratu.
Jak do tej pory żadne ugrupowanie nie przyznało się do porwania duchownego. „Indyjski konsulat w Heracie, a także afgańskie siły bezpieczeństwa zostały już powiadomione i podjęły akcję poszukiwań porwanego” – powiedział przewodniczący Konferencji Prowincjałów Indii ks. Edward Mudavassery SJ. Przesłuchano już m.in. nauczycieli, którzy byli na miejscu w chwili uprowadzenia.
Porwanie miało miejsce krótko po udaremnionym ataku na indyjski konsulat w Heracie, do którego doszło w ubiegłym miesiącu. Czterech napastników zaatakowało wówczas budynek placówki, ale zostali zastrzeleni przez jego ochronę.
Ks. Kumar pracował w indyjskiej Jezuickiej Służbie Uchodźców od ponad dziesięciu lat, a cztery lata temu przeniósł się do Afganistanu. Jest to jedyna indyjska organizacja pozarządowa działająca na tamtym terenie. Towarzystwo Jezusowe jest obecne w Afganistanie w kilku miejscach. Wspólnota zakonna w Heracie zajmuje się uchodźcami, organizując dla nich pomoc humanitarną.
„Przeżywamy ten czas po uprowadzeniu jezuickiego kapłana w głębokiej, cichej i pełnej nadziei modlitwie. To smutne wydarzenie, ale mamy nadzieję, że wkrótce zostanie pozytywnie rozwiązane. Zwracamy się do mediów o maksymalną powściągliwość, by odpowiednie instytucje mogły wykonać swoją pracę i uwolnić ks. Alexisa Prema Kumara” – powiedział ks. Giuseppe Moretti z zakonu barnabitów, przełożony kościelnej misji sui iuris w Afganistanie.
lg/ rv, fides, ucan, sir