ZK: Przewielebny Księże Biskupie, to dla nas ogromna radość móc ponownie gościć w grodzie Kopernika Rektora Papieskiego Uniwersytetu. Przypuszczamy, że Waszej Ekscelencji to miasto się podoba. Ale to z pewnością nie turystyka przywiodła Księdza Biskupa w nasze progi?
EC: Oczywiście, że nie. Chociaż rzeczywiście miasto Toruń podoba mi się bardzo. Uważam je za jedno z najpiękniejszych miast Europy, pełne młodych ludzi. To wielka radość tutaj przebywać, ale tym, co mnie tu przywiodło tym razem, jest 50-lecie święceń kapłańskich miejscowego biskupa Andrzeja Suskiego, który jest moim bliskim przyjacielem. Poza tym przybył on do Rzymu na moje święcenia biskupie i pięć lat temu nałożył na mnie ręce. Czułem się wewnętrznie zobligowany do gestu wdzięczności i uznania.
ZK: Rok 2015 jest bardzo ważny dla Rodziny Salezjańskiej, która świętuje 200-lecie śmierci św. Jana Bosko. Jakie owoce przynosi ten jubileusz?
EC: Największym owocem jest odnowa świadomości i przekonania o posłannictwie do młodzieży, jakie zostało nam powierzone. Dlatego hasło: „Z młodymi i dla młodych”, nie jest tylko zwykłym hasłem; odnawia się ten entuzjazm względem młodzieży, który był tak charakterystyczny dla ks. Bosko. Oczywiście sytuacja całkowicie się zmieniła w stosunku do czasów, w których on się urodził i żył, ale wyzwanie, jakie stoi przed nami, polega na tym, by przełożyć na nasze czasy dokładnie tę samą uwagę, tę samą troskę prewencyjną, jaką miał ks. Bosko względem młodzieży.
ZK: My, redemptoryści, jesteśmy bardzo szczęśliwi, że dzięki życzliwości Księdza Biskupa mogliśmy w lutym podpisać umowę o współpracy pomiędzy Papieskim Uniwersytetem Laterańskim i Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu w zakresie komunikacji społecznej i kultury. Jak Ksiądz Biskup widzi perspektywy tej współpracy?
EC: Muszę przede wszystkim stwierdzić, że podpisanie tej umowy przyniosło pozytywne skutki najpierw nam, którzy poświęciliśmy wiele uwagi rozwojowi dziedziny komunikacji i środków masowego przekazu. Utworzyliśmy studia magisterskie z zakresu dziennikarstwa cyfrowego, powstały studia magisterskie z dziedziny kierownictwa pastoralnego wraz ze wszystkimi aspektami związanymi z komunikacją społeczną. Ta umowa była więc dla nas bodźcem. Obecnie zamierzamy na nowo podjąć inicjatywę, która została zapoczątkowana dwa lata temu: chodzi o organizowanie meetingów, spotkań dla młodzieży z całego świata, na temat Sprawiedliwości i Pokoju. Poprzednio w takim spotkaniu wspaniale zaistnieli przedstawiciele Waszej uczelni i pełnili tu także bardzo ważną posługę. Życzylibyśmy sobie, żeby to samo mogło powtórzyć się na początku Jubileuszu, w grudniu tego roku, i zaprosimy przedstawicieli waszej Uczelni.
ZK: Kościół przygotowuje się do przeżywania Jubileuszu Miłosierdzia. Jak, zdaniem Ekscelencji, świat uniwersytecki powinien zaangażować się w przygotowania do tego wielkiego wydarzenia, aby żyć nim owocnie?
EC: To rzeczywiście wielkie wyzwanie. Myślę, że patrząc z punktu widzenia akademickiego, powinniśmy podjąć następujący temat: jak połączyć – właśnie w wymiarze akademickim – takie terminy, jak sprawiedliwość i miłosierdzie. To znaczy: uniwersytet musi pozostać na wysokim poziomie, gdy chodzi o jakość naukową, i równocześnie musi mieć na uwadze temat miłosierdzia, miłości, która nie jest poszukiwaniem samego siebie, ale dąży do tego, by cała aktywność naukowa była posługą dla innych.
ZK: Jak należałoby traktować albo podejmować temat miłosierdzia w świecie uniwersyteckim? To z pewnością nie jest tylko temat do refleksji.
EC: Myślę, że istotnie temat miłosierdzia postawiony w centrum pozwala nam zmienić wiele perspektyw. Na przykład: nie można zrobić kroku do przodu, nie myśląc o tych, którzy są na końcu, którzy są z tyłu. A więc należy kroczyć naprzód, pamiętając o tych ostatnich, a więc o tych studentach, którym jest najtrudniej studiować, o tych, którzy mają trudności ekonomiczne, którym źle idzie nauka, którzy nie uczęszczają na zajęcia i grozi im pozostanie na zewnątrz. Nie obniżając poziomu naukowego, trzeba mieć to wszystko na uwadze. Pojawiają się także różne inicjatywy, jak na przykład korepetycje, towarzyszenie indywidualne; wszystko to stanowi formę miłosierdzia w środowisku akademickim.
ZK: Kościół polski w przyszłym roku będzie gościł tysiące młodzieży z całego świata z racji Światowego Dnia Młodzieży. Jakich łask spodziewać się można po tym niezwykłym wydarzeniu?
EC: Łaska, której osobiście najbardziej oczekuję, to przywrócenie wartości u młodych w Europie. Obecnie obserwujemy niesamowite spłaszczenie skali wartości. Słyszę, że w niektórych krajach przeważającą przyczyną śmierci młodych ludzi jest samobójstwo. To znak, że nie byliśmy w stanie uformować tych młodych w wartościach i przygotować do znoszenia trudów życia. Życzę sobie, aby Światowy Dzień Młodzieży był czasem ponownego odkrycia entuzjazmu i wartości wśród młodych.
ZK: Kończąc, chcemy ponowić nasze szczere uczucia wdzięczności za stałą przyjaźń Waszej Ekscelencji i miłość do świata uniwersyteckiego. Co powiedziałby Ksiądz Biskup studentom i wykładowcom na koniec roku akademickiego? Jak powinni przeżywać wakacje?
EC: By przeżywali czas wakacji także jako zasłużony czas odpoczynku. Zwłaszcza młodym chciałbym jednak poradzić, aby ten czas wolny od nauki i egzaminów przeżyli jako okazję do intensywnego doświadczania różnych posług. Bo jestem przekonany, że życie ma większy sens, kiedy jest podarowywane innym, i tylko gdy się tego doświadczy osobiście, staje się to przekonujące; w przeciwnym razie pozostaje to tylko teorią. Czas wakacji może być bardzo stosownym czasem do podjęcia wolontariatu i służby innym.
ZK: Dziękuję, Ekscelencjo, i do następnego razu!
EC: Serdecznie dziękuję.
Rozmawiał o. Zdzisław Klafka CSsR
Video na: Radio Maryja